Sopocianie w zasadzie od samego początku przerywali wystąpienia urzędników i zasypywali ich dziesiątkami pytań. Radni, członkowie komisji organizującej dyskusję, większość czasu biernie przysłuchiwali się pytaniom. W roli prowadzącego spotkanie wystąpił natomiast Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
Sopocianie po raz kolejny (pierwsze spotkanie w tej sprawie odbyło się 1 lutego) dali do zrozumienia, że obawiają się architektury budynków, które pojawią się na terenach przydworcowych. Urzędnicy nie ukrywali natomiast, że czekają na propozycje inwestorów.
- Ale czy nie można zorganizować konkursu, ogólnopolskiego lub międzynarodowego, na wygląd tych obiektów? - padało wielokrotnie pytanie.
Bartosz Piotrusiewicz tłumaczył, że na obecnym etapie negocjacji jest to niemożliwe. Podkreślał też, że nie można zakładać, że inwestor zaproponuje projekt, który okaże się "potworkiem".
- Szukamy dobrej architektury, która będzie bronić się w czasie - mówił wiceprezydent.
Piotr Meler, wiceprzewodniczący Rady Miasta, dodał, że ostatecznej koncepcji i tak można się przeciwstawić.
Danuta Zasławska, miejski konserwator zabytków, przyznała tymczasem, że na terenach przydworcowych ma się pojawić nowoczesna, lekka zabudowa, niestylizowana na zabytkową. O szczegółach trudno na razie jeszcze jednak mówić, ponieważ nie ma gotowego projektu.
Prawdziwą burzę wywołał jednak wiceprezydent Sopotu, gdy zaczął tłumaczyć, dlaczego miasto nie powinno i nie może wycofać się z prowadzonych już negocjacji. - To wiąże się z odszkodowaniami. Stracilibyśmy wiarygodność jako partner do interesów - tłumaczył Piotrusiewicz.
Mieszkańcy ripostowali, że zależy im na ładnym wyglądzie terenów dworca i odszkodowania nie są dla nich najważniejsze. Na zakończenie prawie trzygodzinnej dysputy radny Kazimierz Jeleński złożył zapewnienie, że mieszkańcy będą na bieżąco informowani o toczących się procedurach.
Tereny przydworcowe, które czekają zmiany, to powierzchnia ok. 17 tys. metrów kw.
Dzięki inwestycji, która ma zostać przeprowadzona w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (w ten sposób wybudowano Centrum Haffnera), miasto stanie się właścicielem nowego układu drogowego w tym miejscu - czyli dwóch rond i przejazdu podziemnego. Pod ziemią ma powstać także parking na ok. 270 miejsc.
Naprzeciwko hotelu Rezydent stanąć ma hotel o podobnej wysokości, ale niższym standardzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?