O złamaniu prawa dowiedzieli się sopoccy radni i wezwali Możdżera "na dywanik" - na posiedzenie Komisji ds. Architektury i Urbanistyki.
Leszek Możdżer, znany muzyk jazzowy, tłumaczy, że w dobudowanym miejscu miała funkcjonować palarnia dla klientów klubu.
- Przyznaję, że nie dotrzymaliśmy procedur. Stało się jednak tak, że w ubiegłym roku zgłosił się do nas znajomy, który zaoferował nam pomoc. Powiedział, że może za darmo wybudować przybudówkę, ale może to zrobić jedynie w okresie zimowym - wyjaśnia Możdżer.
Muzyk podkreśla, że remont Sfinksa finansuje ze swoich prywatnych pieniędzy. Skoro więc nadarzyła się okazja, by zrobić coś szybko i za darmo - skorzystał. Dodaje też, że procedury urzędowe bardzo długo trwają, a tu czas grał główną rolę. Nielegalna przybudówka stanęła już w grudniu.
Leszek Możdżer nowym szefem klubu Sfinks w Sopocie
- Wyprzedziliśmy procedury, ale myślę, że sprawę uda się wyprostować. Palenie jest niezdrowe, więc nie mogliśmy pozwolić na to, żeby nasi goście siedzieli w dymie. A wyrzucanie palaczy na mróz byłoby nieludzkie - mówi Możdżer.
Muzyk podkreśla, że palarnia jest tylko częścią większego projektu związanego z przebudową budynku, znajdującym się w parku Północnym. Możdżer przyznał też, że jeszcze w zeszłym roku otrzymał ustną zgodę na przybudówkę. Nie chce jednak zdradzić od kogo. Sopoccy radni w najbliższym czasie o samowoli poinformują nadzór budowlany. - Dobra wola nie wystarczy. Prawo jest prawem - podkreśla Kazimierz Jeleński, przewodniczący komisji ds. architektury i urbanistyki.
O tym, co się stanie z przybudówką, czy np. trzeba będzie ją rozebrać, zdecydują urzędnicy. Bez problemów za to mogą przebiegać prace remontowe wewnątrz obiektu.
- Inwestor klubu Sfinks otrzymał pozwolenie na budowę, na modernizację budynku, oraz zgłosił do Wydziału Urbanistyki i Architektury roboty remontowe. Dobudówka palarni nie była objęta pozwoleniem, dlatego inwestor został wezwany do uzupełnienia procedury administracyjnej - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Możdżer, wspólnie z Farzelayevem, zarządza Sfinksem od listopada ub.r. Klub rozpoczął swoją działalność na początku lat 90. i szybko zasłynął z ekscentrycznych imprez i wybuchowej mieszanki happeningów.
W ostatnich latach w klubie działo się jednak gorzej. W najbliższych miesiącach ma się to zmienić. W budynku planowane jest m.in. przeniesienie sceny, dzięki czemu więcej miejsca zyska widownia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?