- Cel jest taki, żebyśmy mieli sprawny, bezpieczny i skuteczny sprzęt do akcji ratunkowych, ponieważ obecny samochód kwalifikuje się tak naprawdę do muzeum - przyznaje w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Maciej Dziubich, szef sopockiego WOPR.
Nowy samochód terenowy jest ratownikom niezbędny do patrolowania plaży, a także dojazdów na miejsce zdarzenia ze specjalistycznym sprzętem, holowanym na przyczepie, takim jak łódka, skuter czy sprzęt nurkowy.
- Dodatkowo, dzięki swojemu wyposażeniu, samochód pozwoliłby rozszerzyć naszą działalność o aspekty takie jak wsparcie państwowych służb przy poszukiwaniach osób zaginionych czy zdarzeniach typu ulewne deszcze lub wypadki komunikacyjne - kontynuuje Maciej Dziubich. - Rocznie w Polsce dochodzi do 40 tys. zatrzymań krążenia. Brak RKO oraz defibrylacji w ciągu 7-10 minut od nagłego zatrzymania serca prowadzi do śmierci. Dlatego tak ważne jest szybkie dotarcie ratowników wraz z defibrylatorem AED, aby każdy w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia miał szansę na ratunek.
Jedyny pojazd, będący na wyposażeniu sopockiego WOPR, legitymuje się prawie 22-letnim okresem użytkowania, co w konsekwencji powoduje zużycie podzespołów oraz wiele usterek technicznych.
- Podkreślić należy, że ww. sprzęt częstokroć charakteryzuje się ponadnormatywnym zużyciem, ponieważ desygnowany jest do działań prowadzonych w najbardziej ekstremalnych warunkach. Wysoki poziom dbania o sprzęt oraz jego regularne serwisowanie i konserwacja niestety przegrywają z drapieżnym środowiskiem słonej wody oraz piasku. W ostatnich 5 latach na serwis samochodu wydaliśmy 30 tys. zł
- dodaje Maciej Dziubich.
Ratownicy chcieliby, aby nowy samochód terenowy typu pickup miał napęd na cztery koła, z możliwością ciągnięcia przyczepy. Aby był wyposażony w sygnalizację dźwiękowo-świetlną uprzywilejowania z opcją megafonu, radiotelefon bazowy, nawigację, kamerę cofania, bagażnik dachowy, hak holowniczy, opony nadające się do poruszania się po piasku i terenie leśnym, a także sprzęt ratunkowy: torbę medyczną, deskę ortopedyczną oraz defibrylator AED wraz z dodatkowymi elektrodami.
Koszt takiego pojazdu to aż 250 tys. zł. Stąd pomysł, by zakupić go w ramach Budżetu Obywatelskiego. Projekt został złożony i przeszedł pozytywną weryfikację. Teraz musi jeszcze zyskać głosy mieszkańców.
- W poprzedniej edycji Budżetu Obywatelskiego Państwa głosy zdecydowały o zakupe nowego quada dla naszej jednostki, za co serdecznie dziękujemy w swoim imieniu, a także wszystkich poszkodowanych, którym mogliśmy pomóc dzięki temu sprzętowi. W tym roku po raz kolejny prosimy o Państwa głosy - apeluje do sopocian Maciej Dziubich.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?