Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Radni nie chcą półnagich turystów!

Kamila Grzenkowska
Półnadzy turyści budzą niesmak w centrum Sopotu
Półnadzy turyści budzą niesmak w centrum Sopotu Karolina Misztal
Sopockich radnych drażni widok rozebranych prawie do naga turystów! Postanowili z nimi walczyć. Zwracają się z apelem do właścicieli i dzierżawców lokali gastronomicznych, by zwracali oni uwagę swoim rozebranym klientom, aby się ubrali, zanim skorzystają z oferty danego obiektu. Następnym krokiem będą mandaty?

- W kilku lokalach już tak się dzieje. Sam byłem świadkiem, jak kelnerka podeszła do jednego z mężczyzn, który miał na sobie jedynie spodenki, i grzecznie poprosiła, by założył koszulę - opowiada Wojciech Fułek, przewodniczący Rady Miasta.

Fułek zastrzega jednak, że na razie radni nie planują wprowadzać lokalnego prawa, które zakazywałoby, tak jak np. w Barcelonie, paradowania w stroju kąpielowym w innym miejscu niż plaża.

Władze Sopotu wielokrotnie powtarzały, że chcą, by centrum miasta, w tym wyremontowany ostatnio plac Przyjaciół Sopotu, stał się swego rodzaju salonem miejskim, miejscem kojarzonym z kulturą i kulturalnym zachowaniem. Z tym się jednak nie kojarzą półnadzy turyści.

Turyści łamią zakazy w Sopocie

- Małymi krokami chcemy uczyć, że spacer po centrum miasta bez koszulki jest niestosowny. Regulacje prawne byłyby zakończeniem pewnego procesu - mówi Wojciech Fułek.
Przewodniczący rady uważa jednak, że wprowadzenie lokalnego prawa, jakim byłby zakaz chodzenia topless po Sopocie, poza plażą, byłby martwym przepisem... bo strażnicy miejscy nie radzą sobie w Sopocie m.in. z nielegalnym handlem.

Zakaz spacerowania jedynie w stroju kąpielowym po mieście wprowadzono w Barcelonie. Zdecydowała o tym tamtejsza rada miasta. Z lokalnego prawa zadowoleni są gastronomicy i mieszkańcy. W popularnym hiszpańskim mieście dochodziło bowiem nawet do sytuacji, że turyści w skąpych kąpielowych strojach... zwiedzali tamtejsze kościoły. Teraz za nieodpowiedni strój w centrum miasta muszą się liczyć z mandatami w wysokości nawet kilkuset euro.

Wakacje 2011: Łamanie zakazów kąpieli grozi utonięciem

W sopockich świątyniach na razie do takich sytuacji nie dochodzi, jednak wielu, głównie panów, obnaża swoje torsy, tudzież brzuchy, i przede wszystkim z tym chcą walczyć radni.

Przeciwny wprowadzeniu restrykcyjnych rozwiązań, takich jak zakaz poruszania się po mieście w nieodpowiednim stroju, jest prezydent Jacek Karnowski.

- Najpierw trzeba podać definicję tego, kto jest topless. Czy na przykład kobieta przechodząca w prześwitującej bluzce albo pan, który na ławce w parku podciągnął sobie koszulkę i się opala? To jest sprawa niejednoznaczna - podkreśla Karnowski i nie ukrywa, że do końca nie jest przekonany do pomysłu części radnych. - Może po prostu obywatelski patrol radnych chodziłby po centrum miasta i zwracał uwagę takim turystom - ucina.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

We Władysławowie czy Helu nie do pomyślenia jest, by ktokolwiek myślał o wprowadzeniu podobnych zakazów.

Roznegliżowanych turystów można też zobaczyć niemal w każdym zakątku turystycznej Jastarni. Spacerowicze w kusych strojach nie wzbudzają wśród mieszkańców specjalnych emocji... - O ile w sklepie czy barze golizna faktycznie nie razi, to już wizyta w slipkach w biurze budzi w nas trochę mieszane uczucia - mówi Marta Balicka, szefowa MOKSiR. - O żadnych zakazach jednak nikt tu nie myśli. Zostawiamy to raczej indywidualnemu wyczuciu taktu.

Łeba, powiat lęborski: Kilkanaście mandatów dziennie dla turystów

Problemu nie widzi też Ustka.
- To miejscowość nadmorska i jesteśmy otwarci na potrzeby turystów - mówi Jacek Cegła, rzecznik Urzędu Miasta w Ustce. - Dlatego Straż Miejska nie karze mandatami osób, które w strojach kąpielowych wychodzą z plaży i idą na przykład coś zjeść. Jeśli nie przeszkadza to właścicielom lokali i sklepów, to nam tym bardziej. Co innego gdyby po ulicach chodzili naturyści lub panie w stroju topless - wtedy byłoby to gorszące i na pewno strażnicy musieliby reagować.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki