Po wprowadzeniu do programu sesji jako pierwszego punktu uchwały o 25 tys. zł pomocy dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Czeremsze przy granicy z Białorusią, która przeszła jednogłośnie, nic nie wskazywało na emocje, które pojawią się pod koniec 5-godzinnych obrad.
Gorąca, ponad godzinna dyskusja dotyczyła wprowadzonego również w ostatniej chwili przed sesją końcowego punktu porządku: podjęcia rezolucji w sprawie kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej. Dokument jest apelem do premiera o podjęcie wspólnych działań z samorządami i organizacjami pozarządowymi mających na celu zażegnanie kryzysu.
Szczególną aktywnością w dyskusji wykazała się radna Natalia Pobłocka z Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego. Po podaniu przez nią niesprawdzonej informacji, jakoby obywatelka Konga, z powodu brutalności Straży Granicznej poroniła, oburzony radny Bartosz Łapiński z PiS wyszedł z sali obrad. Ze strony radnych większości prezydenta miasta padały najprzeróżniejsze argumenty za przyjęciem rezolucji krytykującej działania rządu.
Prezydent Karnowski podpierał się apelem episkopatu Polski o gościnność dla uchodźców. Radna Anna Łukasiak porównywała sytuację uchodźców do Polaków ewakuujących się przez rumuńską granicę po wybuchu II wojny światowej.
Radny Jan Karasowski z PiS bronił działań Straży Granicznej, oceniając, że jej najważniejszym zadaniem jest chronienie bezpieczeństwa obywateli naszego kraju. Spotkał się z ripostą wiceprezydent Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim, która stwierdziła, że najważniejsza jest godność człowieka.
Radna Pobłocka w kolejnym wystąpieniu oceniła działania rządu i Straży Granicznej jako „utrwalanie na arenie międzynarodowej obrazu Polaków palących Żydów w stodołach”. Podawała też dane z niewiadomego źródła jakoby było już 200 uchodźców, którzy stracili życie w kryzysie migracyjnym.
Rezolucja przeszła głosami większości prezydenta Karnowskiego. Dwóch pozostałych na sali radnych PiS głosowało przeciw.
Co ciekawe, zapis transmisji obrad rady miasta, który zawsze pozostaje w internecie jako film do odtworzenia, nie jest dostępny publicznie. Film w serwisie youtube oznaczony jest jako prywatny, niemożliwy do odbejrzenia.
„Sopocianka” czyli in vitro w Sopocie
Wcześniej również emocjonalną dyskusję wywołał program in vitro uchwalony podczas sesji jako część większego przedsięwzięcia „Sopocianka”. Po głosach radnej Pobłockiej i Aleksandry Gosk z większości w radzie, chwalących program, padły słowa krytyki ze strony Bartosza Łapińskiego z PiS. Radny stwierdził, że będzie to jeden z najmniej skutecznych programów zdrowotnych gminy, ponieważ jako cel w ciągu 4 lat planuje się osiągnięcie 5 dodatkowych urodzin w Sopocie. Łapiński dowodził też, że uchwalany dokument jest po poprawkach i zmianach zupełnie innym programem niż ten, który został przedstawiony Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji i uzyskał jego warunkową pozytywną ocenę. Spotkał się z ripostą, że to właśnie spełnienie warunków agencji zmieniło dokument.
Prezydent Karnowski, odpierając argument o niewielkim potencjalnym efekcie programu dla miasta borykającego się z zapaścią demograficzną, stwierdził, że jego efekt może być i taki, że do Sopotu zechcą się przeprowadzić ludzie, którzy chcieliby skorzystać tu z in vitro.
Uchwalony głosami większości w radzie, choć przy trzech wstrzymujących się i trzech przeciw, program będzie realizowany od przyszłego roku. Rekrutację i kwalifikację do niego będzie prowadzić placówka wyłoniona w konkursie zorganizowanym przez magistrat. Szacowany koszt realizacji programu wynosi 25 tys. zł rocznie, łącznie 100 tys. zł przez 4 lata.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór
- Minister rolnictwa spotkał się z protestującymi rolnikami. Padły obietnice