Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Plan nieważny, będzie wieżowiec?

Kamila Grzenkowska
Mat. prasowe
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku unieważnił miejscowy plan zagospodarowania dotyczący osiedla Brodwino. Skargę w sprawie naruszenia procedur przy jego uchwalaniu złożył w sądzie deweloper, który od kilku lat planuje budowę przy ul. Kolberga 11-piętrowego bloku. Chodzi m.in. o bardzo długi, kilkuletni okres procedowania przez sopocki magistrat.

Wyrok nie jest prawomocny, a miasto może się od niego odwołać do Naczelnego Sądu
Administracyjnego. Miejscy urzędnicy nie chcą na razie deklarować, jakie kroki podejmą w tej sytuacji.

Sprawa wieżowca na Brodwinie trafiła do sądu

- Miasto złożyło wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku i dopiero po zapoznaniu się z nim podejmie decyzje co do dalszych działań - mówi jedynie Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu. - Jednak niezmiennie stoimy na stanowisku, że deweloperzy nie powinni decydować o kształcie polityki przestrzennej miasta.

Pisemne uzasadnienie wyroku ma być znane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Jednak już dziś decyzja sądu cieszy dewelopera.

- Wyrok Sądu Administracyjnego potwierdza, że plan uchwalono z rażącym naruszeniem prawa. Od blisko czterech lat prezydent Sopotu bezprawnie blokuje budowę na Brodwinie normalnego bloku mieszkalnego - twierdzi Marek Karczewski, prezes zarządu Panorama Development. - Takie działania pozbawiają wiele młodych sopockich rodzin dostępności do nowych mieszkań w przystępnych cenach. Tę kuriozalną sytuację aż trudno komentować.

Jeżeli miasto nie odwoła się od wyroku WSA (co jest jednak mało prawdopodobne), będzie to oznaczać, że osiedle Brodwino nie ma miejscowego planu zagospodarowania i trzeba będzie go ponownie uchwalić. To jednak będzie wymagało ponownego przejścia wszystkich procedur, co może potrwać nawet kilka lat.

Sopot: Deweloper chce wieżowca, a urzędnicy nadal mówią "nie"

Deweloper starał się o uzyskanie od miasta warunków zabudowy działki na Brodwinie, którą kupił od prywatnego właściciela. Bezskutecznie. Sprawa trafiła więc m.in. do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które w pewnym momencie przekazało ją do Kartuz. Tam uznano, że na tym terenie może stanąć tak wysoki budynek, o jakim myśli Panorama. Decyzja nie była jednak wiążąca dla Sopotu, gdyż została wydana już po tym, jak w połowie ubiegłego roku miasto uchwaliło miejscowy plan. Ten zakłada budowę w tym miejscu jedynie 3-4-kondygnacyjnej nieruchomości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki