Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Nie chcą wieżowca

Agata Cymanowska
Przez wiele lat w tym miejscu działało ogrodnictwo
Przez wiele lat w tym miejscu działało ogrodnictwo Grzegorz Mehring
Blisko 220 mieszkańców osiedla Brodwino protestuje przeciwko budowie 11-kondygnacyjnego budynku wielorodzinnego przy ul. Kolberga 26/28 - tuż obok niedawno otwartego boiska "Orlik", w miejscu, gdzie przez kilkadziesiąt lat działało ogrodnictwo.

- Boimy się sparaliżowania komunikacji na całym osiedlu, zatłoczenia parkingów, które już teraz nie zaspokajają potrzeb osiedla, zasłonięcia widoku na las, przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza i natężenia hałasu, zagrożenia bezpieczeństwa dzieci z pobliskich szkół i bezpieczeństwa energetycznego, zacienienia boiska Orlik czy przeludnienia osiedla - czytamy w liście mieszkańców do dewelopera i prezydenta miasta.

Marek Karczewski, prezes Panorma Development odpowiada na obawy sopocian. - Budynek będzie posiadał ponad 190 miejsc postojowych, w tym ogólnodostępne, ożywi i odmłodzi okolicę, zapoczątkuje modernizację i ulepszenie parametrów istniejącej infrastruktury, jak drogi, sieci c.o., wodnej, elektroenergetycznej - wylicza. - Pozyskanie pozwolenia na budowę wymaga spełnienia wszelkich wymaganych prawem norm oddziaływania na środowisko, m.in. hałasu, zacieniania, komunikacji, bezpieczeństwa pożarowego itd. Nad tym czuwają urzędnicy wydający takie pozwolenie.

Osoby, które podpisały się pod protestem chcą, by powstały budynki dwukondygnacyjne.
- Podzielamy zdanie mieszkańców - podkreśla Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Myślę, że źle by się stało, gdyby powstał tu kolejny wieżowiec. Nie ma w Sopocie już miejsca na tego typu budownictwo. Brodwino to osiedle, które już teraz składa się z wielkiej płyty, ale warto zwrócić uwagę na argumenty przyszłych sąsiadów inwestycji, którzy nie chcą takiej zabudowy.

To jedyny pas na osiedlu wolny od wysokich budynków. Nie chcemy żeby stało się to regułą, że ktoś wykupuje w Sopocie np. dom jednorodzinny i buduje w tym miejscu budynek kilkunastopiętrowy. - Wahamy się pomiędzy dwiema i czterema kondygnacjami - dodaje Krzysztof Hueckel, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury w sopockim magistracie.

Mieszkańcy mają jednak żal do miasta, że do tej pory nie został opracowany plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, który uwzględniałby opinię mieszkańców, Rady Nadzorczej i Zarządu Nauczycielskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Sopocie.

Żal do miasta ma i sam deweloper.
- Ten budynek już dawno mógłby stać w tym miejscu, a od blisko dwóch lat napotykamy tylko na bariery urzędowe - mówi Karczewski. - Cały czas podliczamy straty z tego tytułu.
- Takie plany to jest cała procedura, postępowania trwają rok, a czasem dłużej - tłumaczy wiceprezydent Fułek.

Władze: W Sopocie nie ma już miejsca na wieżowiec
Inwestor chce zbudować na półhektarowej działce przy ul. Kolberga 26/28 11-kondygnacyjny budynek wielorodzinny z ok. 130 mieszkaniami. W sierpniu 2007 r. deweloper złożył wniosek o wydanie decyzji administracyjnej o warunkach zabudowy dla tej działki. Miasto wydało decyzję odmowną. Inwestor odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję miasta. Przy powtórnym rozpatrzeniu wniosku miasto zawiesiło postępowanie na rok, w związku z przygotowywaniem planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu (ma być gotowy na początku przyszłego roku). Także postanowienie o zawieszeniu zostało zaskarżone przez inwestora, który powołuje się na przepisy Ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Trwa oczekiwanie na decyzję SKO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki