Wszystko trwało ok. 10 minut. Napastnicy bili właściciela warsztatu. Ne odzywali się do siebie ani słowem. Nie było żadnych gróźb, żadnych ostrzeżeń. Po wszystkim wyszli z warsztatu. Ofiara zadzwoniła na policję.
Mężczyzna z obrażeniami głowy, a także rąk i nóg trafił do szpitala, ale okazało się, że nic poważniejszego mu się nie stało. W miejscu, gdzie znajduje się warsztat, nie ma żadnego monitoringu. Dlatego ofiara prosi o pomoc w odnalezieniu sprawców. Informacje należy zgłaszać sopockiej policji. Nieznany jest powód napadu. Z warsztatu nic nie zginęło, a właściciel zapewnia, że z nikim nie miał żadnych zatargów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?