Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: MOPS nie zabierze dzieci matce. Pani Iwona wygrała w sądzie

Dorota Abramowicz
Pani Iwona i jej dzieci mogą już spać spokojnie. Zostają razem
Pani Iwona i jej dzieci mogą już spać spokojnie. Zostają razem Karolina Misztal
Ośmioro dzieci zostanie z matką - zdecydował sąd. Sopocki Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej chciał odebrania dzieci, bo urzędnicy uznali, że to sposób na nakłonienie matki do współpracy z nimi.

Przed sopockim Sądem Rejonowym po prawie roku zapadł wyrok w bulwersującej sprawie Iwony Adamowicz, samotnej matki ośmiorga dzieci. Sąd zadecydował, że rodzeństwo Adamowiczów (od najmłodszej, 3-letniej Emilki, po 17-letniego licealisty Karola) nie zostanie przekazane do rodzin zastępczych - co sugerowali pracownicy sopockiego MOPS.

- Cieszę się, że dzieci są bezpieczne - mówi z ulgą Iwona Adamowicz. - Świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że gdyby nie nagłośnienie sprawy przez media i pomoc życzliwych nam osób moje córki i synowie byliby dziś w domu dziecka.

Choć w domu pani Iwony nie ma przemocy ani alkoholu, dzieci są zadbane i dobrze się uczą, w czerwcu ubiegłego roku MOPS w Sopocie wystąpił do sądu "o zabezpieczenie dobra małoletnich dzieci". Rodzina od 9 lat korzysta ze wsparcia opieki społecznej. Ojciec dzieci wyjechał za granicę i przestał łożyć na dom. Do 13 tys. zł urosło zadłużenie czynszowe rodziny wobec miasta.

Przedstawiciele MOPS twierdzili wówczas, że współpraca z panią Iwoną nie układała się najlepiej, a celem zaangażowania sądu było jedynie "zmobilizowanie i zdyscyplinowanie matki do podjęcia współpracy i prawidłowego wywiązywania się z obowiązków rodzicielskich".

O groźbie, jaka zawisła nad sopocką wielodzietną rodziną, napisaliśmy jako pierwsi we wrześniu ubiegłego roku. - Wasz artykuł zmobilizował wielu dobrych ludzi, którzy zaoferowali nam pomoc - mówi pani Iwona. - Nauczyciele świadczyli na naszą korzyść. Otrzymałam też pomoc prawną.

Sąd zadecydował, że ojcu dzieci, który nie pojawiał się na posiedzeniach, zostały odebrane prawa rodzicielskie, a rodzina nadal pozostanie pod nadzorem kuratora.

Zakończenie sprawy przed sądem nie oznacza jednak rozwiązania wszystkich problemów rodziny Adamowiczów. Pani Iwona nadal zarejestrowana jest w Urzędzie Pracy jako bezrobotna. Ostatnia zima sprawiła, że narosły zaległości opłat za ogrzewanie. Matka, wraz z dziećmi, zmaga się też z rozpoczętym jeszcze w ubiegłym roku remontem. - Pewnie i w tym roku nie uda się wysłać dzieci na wakacje - wzdycha sopocianka. - Są jednak i dobre wiadomości - jestem dumna z najstarszego syna, który dostał się do ogólnopolskiej olimpiady polonistycznej. I to bardzo cieszy!

Napisz do autorki: [email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki