Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Koncert promujący płytę "Tranquilo" Wojciecha Staroniewicza [ZDJĘCIA]

Tomasz Rozwadowski
Dyrygent Wojciech Rajski i saksofonista Wojciech Staroniewicz
Dyrygent Wojciech Rajski i saksofonista Wojciech Staroniewicz Przemek Świderski
Sezon noworoczno-karnawałowych koncertów rozkręcił się w najlepsze. Jazzu z domieszką egzotyki oraz muzyki klasycznej można było posłuchać w minioną sobotę w Sali Koncertowej Polskiej Filharmonii Sopot na terenie Opery Leśnej.

Pierwszoplanowych bohaterów było kilku, ale głównym był saksofonista Wojciech Staroniewicz, którego najnowszą płytę, o tytule "Tranquilo", promował koncert. Do pracy nad albumem jazzman zaprosił Polską Filharmonię Kameralną Sopot pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego oraz jazzowe trio pianisty Andrzeja Jagodzińskiego, w którym oprócz lidera, grają perkusista Czesław "Mały" Bartkowski i kontrabasista Adam Cegielski.

Tak skonstruowany skład w zamyśle Staroniewicza nawiązuje do dwóch tradycji - jazzu inspirowanego muzyką Ameryki Południowej, Antyli i Karaibów oraz płyt jazzowych nagrywanych przez solistów i zespoły z udziałem orkiestr.

Repertuarem, i płyty, i koncertu, były kompozycje Brazylijczyka Antonia Carlosa Jobima, popularne standardy od George'a Gershwina po Sonny'ego Rollinsa oraz autorskie kompozycje Wojciecha Staroniewicza.

Przy tak różnorodnym programie kluczową kwestią były aranżacje. Zostały one zamówione u trzech pianistów - Andrzeja Jagodzińskiego, Włodzimierza Nahornego i Artura Jurka, i to właśnie one zapewniły harmonię pomiędzy improwizującym solistą, jazzowym combo i orkiestrą smyczkową oraz pozwoliły każdemu z nich pokazać swoje umiejętności.

Jeśli szukać słowa mającego podsumować koncert, byłaby nim "kompetencja". Wszyscy wykonawcy stopili się w jeden precyzyjnie działający organizm i wspólnie stworzyli muzykę powabną brzmieniowo, kojącą emocje, ale niepozbawioną indywidualnych cech. Tu główna zasługa przypada liderowi, który potrafił zagrać doskonale znane melodie blisko tradycji wykonawczej, ale i z własnym charakterem. A to, jak wiadomo, nie udaje się każdemu soliście.

[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki