Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Klubowi didżeje grali nielegalnie

Kamila Grzenkowska
Trójmiejskie kluby są latem znacznie częściej kontrolowane
Trójmiejskie kluby są latem znacznie częściej kontrolowane Archiwum
Związek Producentów Audio Video zamierza złożyć w prokuraturze wnioski przeciwko didżejom pracującym w sopockich klubach. W zeszłym tygodniu policjanci skontrolowali dwa działające w kurorcie kluby. Okazało się, że didżeje nielegalnie odtwarzali muzykę. Oba kluby zamknięto tego dnia.

Wzmożone kontrole prowadzone są przede wszystkim w wakacje. Powstaje wówczas dużo sezonowych klubów, które nie uiszczają obowiązkowych opłat. Najczęściej kontrolowane są kluby działające na Wybrzeżu. Tu latem przyjeżdża najwięcej turystów.

- Wnioski do prokuratury to standardowe działanie po kontroli policji. Wcześniej prowadzone są rozmowy, próby porozumienia się z takimi prezenterami czy właścicielami klubów. Jeśli nie przynoszą skutku, kierujemy sprawę do odpowiednich organów - tłumaczy Bogusław Pluta, dyrektor OZZ ZPAV.

Pluta dodaje że kontrole przeprowadza policja, ale związek reprezentuje właścicieli praw producenckich i jest stroną w sprawie.

Sopot: Policja wyważyła drzwi do klub Sfinks

Nieuiszczanie opłat przez niektóre kluby bądź prezenterów muzycznych to straty nie tylko dla Związku Producentów Audio Video czy ZAIKS, ale także dla tych właścicieli lokali, którzy płacą na bieżąco.

- Moi prezenterzy mają licencje i są zobowiązani do pokrywania kosztów związanych z odtwarzaniem utworów. Te są przecież niewielkie. Ci , którzy nie płacą, są po prostu pazerni. A tu chodzi o wizerunek klubu - podkreśla Marcin Turczyński, zarządzający m.in. Dream Clubem czy Tropikalną Wyspą w Sopocie.

Menedżerowie dyskotek działających na Półwyspie Helskim przyznają z kolei, że wiedzą o tym, iż spora część didżejów nie pokrywa takich kosztów, ale pozwalają im grać, bo " tak często się zmieniają".
Z kolei właściciele lokali w Ustce twierdzą, że tu problem jest niewielki.

- Nie boimy się kontroli - zapewnia Marcin Opuchlik, menedżer klubu "Aya" w Ustce.

Skontrolowani w zeszłym tygodniu didżeje mieli w swoich zbiorach 100 procent nielegalnie skopiowanych płyt.
- W trakcie kontroli lokali policjanci zabezpieczyli 100 sztuk pirackich płyt oraz sprzęt, z którego była odtwarzana muzyka. Menedżerowie klubów, jak również didżeje nie przedstawili stosownych umów zawartych z organizacjami chroniącymi prawa autorskie - poinformował rzecznik sopockiej policji.

Sopot: Wzmożone kontrole bezpieczeństwa na ulicach miasta

Policjanci zabezpieczyli też, jako materiał dowodowy, nośniki - płyty CD, laptopy i dysk zewnętrzny, z których odtwarzana była muzyka.

Za naruszenie ustawy o prawach autorskich organizatorowi imprezy grozi do 3 lat więzienia, a didżejom - 2 lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki