Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot. Golasom wstęp wzbroniony! Miasto będzie edukowało, że slipki są dobre tylko na plażę

Ewa Andruszkiewicz
Władze Sopotu nie chcą, by po deptaku turyści paradowali w strojach kąpielowych. To kwestia dobrego smaku - tłumaczą
Władze Sopotu nie chcą, by po deptaku turyści paradowali w strojach kąpielowych. To kwestia dobrego smaku - tłumaczą Karolina Misztal / Archiwum
Gołe brzuchy, odkryte ramiona i nagie uda - tak ubrani, a raczej... rozebrani powinniśmy pokazywać się wyłącznie na plaży - twierdzą władze Sopotu i rozpoczynają w kurorcie akcję informacyjno-edukacyjną, której celem ma być zawstydzenie bezwstydnych. W mieście pojawią się plakaty, sugerujące golasom, że nie pasują do otoczenia.

Jak tłumaczy Dawid Wilda, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot, nie chodzi o to, by kogokolwiek ośmieszyć, ale z przymrużeniem oka podpowiedzieć, że z gołą klatą siadać do obiadu czy kolacji po prostu nie wypada. Jak się bowiem okazuje, problem jako pierwsi zauważyli sopoccy gastronomicy.

- Część gości przychodzi do nas zaraz po zejściu z plaży, w strojach nazwijmy to nieodpowiednich - przyznaje Agata Wasilewska, menedżerka jednej z restauracji zlokalizowanych na sopockim Monciaku. - Zdarza się też, że jak jest gorąco i świeci słońce, to goście, którzy mają pod spodem kostium kąpielowy, ściągają bluzki już w trakcie obiadu i konsumują go do końca w samym bikini.

Zarówno restauratorzy, jak i władze miasta zgodni są co do tego, że ani lokale położone w centrum miasta, ani też najbardziej reprezentacyjna ulica kurortu nie są odpowiednimi miejscami do striptizu.

- Od kilku lat prowadzimy szereg działań zarówno w kwestii bezpieczeństwa jak i estetyzacji miasta: zakaz spożywania alkoholu na ulicach i na plaży, kontrola sklepów całodobowych, zakaz reklam na parasolach czy dbałość o wygląd i kolorystykę obiektów gastronomicznych. Stawiamy także na prestiżowe wydarzenia, takie jak m.in.: Festiwal Sopot Classic czy Literacki Sopot, które w środku sezonu wakacyjnego oferują mieszkańcom i gościom kulturę na najwyższym poziomie. Kolejnym krokiem jest kampania zachęcająca do tego, aby ubierać się odpowiednio do okoliczności. Ulice pięknego Sopotu czy stolik w kawiarni przy Monciaku to nie jest już plaża - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

W ramach zaplanowanej akcji, plakaty i ulotki o stosownym ubiorze pojawią się w mieście już w lipcu. Ich projektem zajmie się prof. Jacek Staniszewski z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

- Nasze hasło to: „Zanim coś zrobisz - pomyśl”. Jeżeli wybierasz się do restauracji - ubierz koszulkę, bo nie każdy ma ochotę oglądać Twój goły brzuch - mówi Dawid Wilda, prezes Stowarzyszenia Turystycznego Sopot.

Czytaj: Golizna na deptaku w Sopocie

Więcej czytaj w dodatku "Wieczór Wybrzeża" papierowego wydania "Dziennika Bałtyskiego" (29.06.2016r.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sopot. Golasom wstęp wzbroniony! Miasto będzie edukowało, że slipki są dobre tylko na plażę - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki