Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: 3/4 Rady Miasta głosowało za absolutorium dla Jacka Karnowskiego

Jacek Wierciński
By otrzymać absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, potrzebował pozytywnej recenzji co najmniej 11 radnych. W piątek, mimo sprzeciwu opozycji, przekonał rajców i absolutorium dostał bez trudu.

W ubiegłym roku Sopot zarobił ok. 313 mln zł, wydając niespełna 360 mln zł. Dotyczące zarządzania finansami miasta absolutorium to jedno z najważniejszych głosowań dla prezydentów i swoiste wotum zaufania radnych. Sytuacja Karnowskiego od początku piątkowej sesji Rady Miasta wyglądała dobrze. Wszystkie komisje, oprócz zdominowanej przez PiS Komisji do spraw Architektury i Urbanistyki, pozytywnie opiniowały sprawozdanie z realizacji ubiegłorocznego budżetu.

- Komisja analizowała budżet bardzo wnikliwie - tłumaczył Piotr Kurdziel (PO), przewodniczący Komisji Rewizyjnej, która jako ostatnia wypowiadała się na temat absolutorium. - Mieliśmy wątpliwości dotyczące rozliczeń z Gdańskiem - podkreślił, odnosząc się do hali widowiskowej na granicy obu miast. - Mimo niewykonania w pełni planu dochodów nie przekroczono ustawowych ograniczeń. Budżet został przez prezydenta zrealizowany zgodnie z wolą Rady Miasta. Opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku jest pozytywna.

Kliknij, przeczytaj całą relację z sesji Rady Miasta i zobacz zdjęcia w serwisie www.sopot.naszemiasto.pl

Innego zdania była opozycja. - Ja bym apelował, byśmy zrobili coś więcej niż tylko przyklepali decyzję RIO, nie po to ustawodawca dał nam takie kompetencje, jakie mamy - przekonywał rajców Piotr Meler z PiS. - To, co się dzieje przy uchwalaniu budżetu, to taka "cukierkowa propaganda". Przyjmujemy go, a później braki ukrywamy poza nim.
Meler zarzucał Karnowskiemu mniejszą niż przewidziana w budżecie sprzedaż mienia komunalnego, milczenie na temat zadłużenia związanego z budową Ergo Areny i wysokie koszty administracji. Za te same "przewinienia" Jarosław Kempa, radny Kocham Sopot, pokazał prezydentowi żółtą kartkę.

- Mówicie, że ten budżet przygotowywany jest na wyrost. Są w nim fundusze, które chcemy pozyskać. Nie wiem, czy je pozyskamy, ale liczę, że tak - odpierał zarzuty Karnowski. - Jeśli inwestujemy, mamy prawo się zadłużać - przekonywał radnych, i zrobił to skutecznie. Za absolutorium głosowało czternastu radnych, po trzech wstrzymało się i było przeciw.
- Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy pamiętać, o czym dzisiaj rozmawialiśmy, szczególnie o oszczędnościach. Panu skarbnikowi obiecuję, że w tym roku będzie miał jeszcze więcej - deklarował Karnowski.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki