Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopoccy radni chcą wstawić się za TV Trwam

Kamila Grzenkowska
Andrzej Kałużny, radny Prawa i Sprawiedliwości
Andrzej Kałużny, radny Prawa i Sprawiedliwości Robert Kwiatek/Archiwum
Radni z Sopotu zamierzają oficjalnie zaprotestować wobec nieprzyznania miejsca Telewizji Trwam na przygotowywanym multipleksie cyfrowym, umożliwiającym w przyszłości nadawanie programów telewizyjnych w technologii cyfrowej.

Na piątkową sesję Rady Miasta trafi rezolucja wyrażająca sprzeciw wobec sytuacji, w jakiej znalazła się ta stacja. Pod dokumentem podpisało się na razie sześciu radnych. Większość z nich to członkowie PiS, jeden jest z Kocham Sopot i jeden z Samorządności.

Andrzej Kałużny, radny PiS, ma nadzieję, że w piątek większość radnych przegłosuje ten dokument.

- Rezolucja to reakcja na działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To pokazanie naszego niezadowolenia z jej decyzji - podkreśla Andrzej Kałużny. - To dyskryminacja katolików, którzy pozbawieni zostaną swojej telewizji, swojego przedstawicielstwa.

W dokumencie przygotowanym przez radnych można przeczytać m.in., że Telewizja Trwam dociera do tysięcy mieszkańców Sopotu - to ludzie o silnej wierze katolickiej, często starsi lub chorzy. Podkreślono także, że działanie KRRiT narusza zasadę pluralizmu w mediach i równości wobec prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki