Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys na woonerfie. Felieton Wojciecha Wężyka

Wojciech Wężyk
W ostatnich dniach w Sopocie dużo się mówiło o spacerowaniu, a to dzięki dwóm wydarzeniom. Pierwsze miało charakter czysto miejski – otwarty został tzw. woonerf, czyli nic innego, jak dobrze wszystkim znany ciąg pieszo-jezdny. Nie wiem jak Państwo, ale u mnie obie te nazwy powodują odruchowy grymas. Niestety, jak na razie, anglojęzyczny „łunerf” rozpycha się w naszym słowniku w tempie kładzenia jednolitej nawierzchni, która odmienia nie tylko wygląd, ale i charakter ulic poddawanych tego rodzaju zabiegowi i nikt nie wymyślił zamiennika, który brzmiałby dobrze dla ucha.

Sama idea jest ciekawa, zwłaszcza w lokalizacjach centrów miast. Oddanie przestrzeni, zarezerwowanej dotychczas dla ruchu samochodowego pieszym, ma szanse wprowadzić trochę spokoju na ulicach, a równocześnie je ożywić. Być może zwiększony potok spacerowiczów spowoduje, że tu i ówdzie pojawią się nowe kawiarnie czy restauracje. Podoba mi się taka próba znalezienia kompromisu między potrzebami zmotoryzowanych i dreptających, na której dodatkowo zyskuje przyroda, bo na wspomnianej ulicy pojawiło się sporo nowej zieleni.

Zobacz też:Samorządowcy z opozycją. Pakt czy trampolina? Felieton Wojciecha Wężyka

Trzymam zatem kciuki za ten projekt, chociaż jego koszt liczy się w milionach złotych i w takim przypadku zawsze rodzi się wątpliwość, czy priorytety wydatków z budżetu są ustalane w zgodzie z rozsądkiem, który w czasach kryzysu podpowiada raczej ostrożność inwestycyjną.

I tu przechodzimy do drugiego wydarzenia. Nie wiem, czy po woonerfie, ale na pewno po najbardziej znanym w Trójmieście deptaku, czyli ulicy Bohaterów Monte Cassino, spacerowali w towarzystwie prezydenta Jacka Karnowskiego prominentni politycy PSL.

Jak to bywa w takich przypadkach, nie zabrakło okolicznościowego „selfie” obu panów – (patrzcie Państwo, kolejny eksport językowy!), które zrobione zostało przez Władysława Kosianiaka-Kamysza na tle kościoła św. Jerzego — celem, jak twierdzą złośliwcy, podkreślenia przywiązania do tradycyjnych wartości.

Ktoś mógłby się zdziwić, że Święto Polskiego Ruchu Ludowego odbywa się w Sopocie, ale to tylko pozornie egzotyczne zestawienie – wszak w ciepły niedzielny dzień na BMC, można się poczuć niczym na dobrej zabawie w remizie. Jest głośno, przaśnie, rozrywka jest dopasowana, muzyczka brzmi swojsko, tłum turystów niewymagający, jedyne co trochę odstaje od obrazka, to nasza sopocka architektura, ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi.

Podczas świętowania, prezydent Sopotu otrzymał dyplom nadania Medalu Wolności i Demokracji im. Stanisława Mikołajczyka za działalność na rzecz Ruchu Ludowego. Przyznaję ze wstydem, że umknęła mi ta aktywność Jacka Karnowskiego na rzecz wsi. A tu widać wyraźnie, że ksywa „sołtys”, którą obdarza się powszechnie naszego lidera w rozmowach o jego stylu rządzenia miastem, ma zupełnie inne korzenie, niż wydawało mi się wcześniej.

Nie doceniałem agrarnych zamiłowań prezydenta, doceniam natomiast cały ten ludowo-sopocki zabieg z perspektywy politycznego komentatora. Jest to bowiem zagranie ciekawe, które pokazuje kolegom z Platformy Obywatelskiej, że pan prezydent zawsze ma jakąś alternatywę. A, że mamy właśnie czas twardych negocjacji, które dotyczą „biorących” miejsc na listach wyborczych, to każdy argument jest dobry. Czy do szerszej koalicji ugrupowań dojdzie, czy nie, Jacek Karnowski tym ruchem pokazuje, że ma potencjał na awans do prawdziwej polityki i że jego hobby może się przerodzić w coś realnego.

Kiedy czytają Państwo ten felieton, jesteśmy w samym środku długiego weekendu. To idealny czas na spacer – po woonerfie czy gdziekolwiek indziej. Jeśli nie spotkacie na nim żadnego znanego polityka, nie przejmujcie się. Kampania dopiero się rozkręca, więc wszystko przed nami.

Zobacz też:Grill jakby luksusowy. Felieton Wojciecha Wężyka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki