Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Solid Gold" oficjalnie powrócił do konkursu głównego Festiwalu Filmowego w Gdyni

Ryszarda Wojciechowska
Już oficjalnie podano, że film Jacka Bromskiego "Solid Gold" wraca jednak do konkursu głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Czy to koniec tego filmowego rollercoastera, jaki nam zafundowali producenci tej produkcji?

O tej aferze... "Solid Gold", jak się już mówi na festiwalu, informował nawet Washington Post. Przyćmiła ona, niestety, wszystkie filmy. Tak że mówi się o blamażu samego festiwalu.

Na konferencji prasowej dyrektor festiwalu Leszek Kopeć powiedział, że producent Akson Studio poprosił o przywrócenie tego filmu do konkursu głównego. I o poinformowanie, że film zostanie wyświetlony na festiwalu oraz będzie w konkursie dzięki... uprzejmości Telewizji Polskiej.​

Po tych słowach na sali rozległ się śmiech.​

Dyrektor mówił też, że walczyliby o każdy z filmów, który został wybrany w selekcji do konkursu głównego. ​Podzielił się też pewną refleksją po tych zawirowaniach wokół Solid Gold oraz po spotkaniu Gildii Reżyserów.

- Ten rollercoaster, który nam urządzili producenci i partnerzy festiwalu wskazuje na to, że musimy uznać, że reforma formalno-prawna regulaminu i zasad pracy tego festiwalu rzeczywiście wymaga namysłu i wypracowania. ​

Czegoś takiego nawet najstarsi bywalcy festiwalu nie pamiętają. A wszystko to za sprawą filmu Solid Gold. Najpierw drugiego dnia już w trakcie festiwalowej imprezy poinformowano media, że film został z konkursu wycofany, a ostatniego dnia gruchnęła wiadomość, że jednak wraca do festiwalowego obiegu.​

"Solid Gold" Jacka Bromskiego wraca do Konkursu Głównego na ...

Wojciech Marczewski, przewodniczący Rady Programowej festiwalu powiedział, że po raz pierwszy taka sytuacja się zdarzyła. Trudna do wyobrażenia.

- Bo czujemy się wprowadzeni w błąd, żeby nie powiedzieć oszukani. Jeżeli producent zgłasza film do konkursu to on ponosi odpowiedzialność za wszystkie skutki prawne i porozumienia, które wcześniej zawarł. W tym przypadku okazało się inaczej, że porozumienie między Akson Studio, a Telewizją Polską nie było do końca podpisane. ​

Na pytanie o prawdziwą wersję, odparł, że jej nie zna. Bo wersji jest kilka.

- Nie mogę powiedzieć po czyjej stronie naprawdę chcielibyśmy stanąć. Chcieliśmy stanąć po stronie filmu. Naszym obowiązkiem jest bronić filmu i pokazać go, żeby nie obrastał niepotrzebnie w jakieś interpretacje, daleko idące. ​

"Solid Gold", który powstał na luźnych motywach afery Amber Gold, od kilku dni rządzi kuluarami. Najpierw pytano - co Jacek Bromski wyciął, a co dokręcił, że Jacek Kurski nie chciał się zgodzić na pokazanie filmu w Gdyni. ​
A potem przez korytarze przewijało się jedno pytanie - wróci, nie wróci? I wrócił. ​

Plotka kuluarowa głosi, że to wicepremier Piotr Gliński nakłonił Jacka Kurskiego prezesa TVP w męskiej rozmowie, aby tę nakręconą aferę, odkręcił. Ale to tylko jedna z wersji. ​

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki