Śmiertelny wypadek w Reblinie (nowe fakty)

Do czołowego zderzenia z udziałem trzech aut doszło w niedzielę wieczorem w Reblinie na krajowej drodze numer 6. Około godz. 21.30 jadący saabem 26-letni mieszkaniec Wrocławia opuścił swój pas ruchu.

- Kierowca saaba jechał w kierunku Koszalina - informuje st. sierż. Moniak Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku. - Z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z poruszającą się w stronę Słupska skodą.

26-latek zginął na miejscu. 65-letniego kierowcę skody i jego 63-letnią żonę z poważnymi obrażeniami zabrano do szpitala.

- Pacjentka przebywa w tej chwili na oddziale intensywnej opieki medycznej - mówi Aleksandra Chacińska, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Słupsku. - Drugi z uczestników tego wypadku jest na obserwacji.

W tragicznym zdarzeniu brało udział jeszcze bmw, które wjechało na tył skody. Szczęśliwie, jego kierowcy wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.

Policja, biegli i prokuratura będą ustalać przyczyny tej tragedii. Przynajmniej na tym etapie, nie ma jeszcze odpowiedzi na pytanie dlaczego 26-latek zjechał na nie swój pas.

- Nie wiemy, czy zasłabł, zasnął, czy zagapił się - przyznaje Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Na prawdę za wcześnie jest, by o tym mówić. Z tego, co mi zreferowano, jego auto znajdowało się w poprzek drogi. Ciało zmarłego kierowcy prokuratura zabezpieczyła do badań sekcyjnych.

Na naszych zdjęciach z miejsca zdarzenia widać trzy rozbite samochody. Ten, którym podróżował 26-latek, znajduje się na dachu, co również ma być przedmiotem dociekań i analiz. Nie jest jasne czy w tym położeniu saab znalazł się przed uderzeniem, czy na jego skutek. Ku tej pierwszej możliwości składnia się Zbigniew Wiczkowski, biegły sądowy.

- Przy dużej prędkości nagły skręt kierowcy może być asumptem do utracenia siły ciężkości - zaznacza. - Samochód przewraca się na bok, traci stabilność. Dalej to już kwestia warunków, ale przeważnie dachuje. Nie chcę wyrokować, nie widziałem, nie oceniałem. Mówię z praktyki.