Do tragedii doszło 15 sierpnia 2010 roku w pobliżu jednego z wejść na plażę na Półwyspie Helskim. Jak obecnie twierdzą śledczy, 27-letni Sebastian Preiss został uderzony w twarz - kiedy, w następstwie ciosu, upadł - został kopnięty w głowę. Młody mężczyzna zmarł na miejscu.
Prokuratura pobicie ze skutkiem śmiertelnym zarzuca dwóm mieszkańcom Poznania, którzy - pracując jako ochroniarze - pilnowali wówczas sprzętu na jednej z dyskotek. Oskarżony Paweł K. pracował jako trener boksu w jednym z poznańskich klubów. Piotr R. walczył jako zawodnik MMA (mieszane sztuki walki). Mężczyźni nie przyznają się do stawianych im zarzutów.
PRZECZYTAJ: OŚWIADCZENIE JERZEGO PREISSA, OJCA ZAMORDOWANEGO SEBASTIANA
Prokuratura wnioskowała wcześniej o 9,5 oraz 8,5 roku dla oskarżonych. Prokurator rejonowy z Pucka, Piotr Styczewski, stwierdził, że wyrok jest sprawiedliwy, ale nie wykluczył apelacji. Z decyzji sądu niezadowolony był natomiast Jerzy Preiss, ojciec zabitego chłopaka.
- W demokratycznym państwie, ten wyrok jest dla mnie nie do przyjęcia - mówił już po rozprawie Jerzy Preiss, ojciec Sebastiana. - System wymiaru sprawiedliwości jest nieudolny, działa na korzyść przestępców, uważam wymiar sprawiedliwości kompromituje się tym wyrokiem - podkreślił i dodał, że dowody były mocne, a oskarżeni “dokonali zabójstwa z dużą brutalnością i premedytacją”. - Uważam, że moja rodzina, jak i reszta obywateli powinna czuć się bezpiecznie w praworządnym państwie prawa, ale zawiodłem się. Jest zbrodnia i powinna być duża kara. A ta jest jak za kradzież jakiegoś drobiazgu, a nie zabójstwo syna - denerwował się mężczyzna i zapowiedział apelację.
Piątkowy wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?