Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć zabierze Kacperka po pierwszym oddechu, jeśli nie nadejdzie pomoc. Dramatyczna walka o życie dziecka z wadą serca

sier, żródło: siepomaga.pl
Dramatyczna walka bydgoszczanki o życie nienarodzonego jeszcze dziecka. Kacperek ma poważną wadę serca, jeśli tuż po narodzinach nie zostanie zoperowany - umrze. Operacji chce się podjąć Klinika Uniwersytecka w Munster, ale leczenie będzie kosztować. Około 350 tysięcy złotych! Na zbiórkę został mniej niż miesiąc. Do dzieła, pomagajcie! [LINK do zbiórki poniżej]

- Gdy przeżyłam wypadek samochodowy, sądziłam, że dostałam drugą szansę, że już nic gorszego nie może mnie spotkać - pisze pani Dajana, bydgoszczanka. - Byłam pasażerką, pamiętam tylko huk, a potem obudziłam się w szpitalu. Lekarze musieli wyciąć mi śledzionę i niemal całą wątrobę. Dwa lata później zaszłam pierwszy raz w ciążę. Lekarze kazali mi robić więcej badań, niż zazwyczaj - dla pewności - ale wszystko było w porządku. Zuzia urodziła się śliczna i zdrowa. Właśnie dlatego, gdy okazało się, że spodziewam się drugiego dziecka, nie bałam się już tak bardzo. Przecież wszystko miało być dobrze…

Kacper przyjdzie na świat z połową serca

Nadchodzące święta dla rodziców miały być wyjątkowe - magiczny czas oczekiwania na dziecko, które przyjdzie na świat z początkiem nowego roku. Niestety, nasz czar prysł, żadnej magii świąt nie będzie.

- Kacperek przyjdzie na świat z krytyczną wadą serca, bez niezwłocznej operacji umrze - informuje bydgoszczanka. - Dowiedzieliśmy się o tym miesiąc temu na badaniach prenatalnych.

80 tysięcy euro! Tyle kosztuje szansa na życie naszego dziecka

Podczas dalszych specjalistycznych badań lekarz powiedział: "Państwa syn przyjdzie na świat się z połową serca. Wie już pani, gdzie chce rodzić?".

Śmierć zabierze Kacperka po pierwszym oddechu, jeśli nie nadejdzie pomoc. Dramatyczna walka o życie dziecka z wadą serca

Szansa na życie - kosztowna operacja w Niemczech

- Byłam w szoku. Nie miałam żadnego planu, żadnego pomysłu - przecież właśnie się dowiedziałam, że moje dziecko jest śmiertelnie chore! Miałam nadzieję, że to tam mnie pokierują, powiedzą, co mam robić, gdzie urodzić, umówią dodatkowe badania, zaplanują operację, będą ratować moje dziecko! Tymczasem zostałam poinformowana, że na wizytę mogę przyjść dopiero w grudniu, miesiąc przed porodem! Dopiero wtedy mieli ocenić, co dalej robić ze mną i moim synkiem… - pisze pani Dajana. - Dzięki innym rodzicom równie wyjątkowych dzieci, którym udało się wygrać ze śmiercią, udało nam się skontaktować z prof. Edwardem Malcem, polskim kardiochirurgiem operującym w Klinice Uniwersyteckiej w Munster. Wysłałam maila, załączyłam badania synka i czekałam z nadzieją, że Profesor podejmie się ratowania mojego dziecka.

Przyszła odpowiedź. "Profesor będzie operował". - To był ogrom radości! Niestety, zaraz musieliśmy zejść na ziemię - koszt porodu i operacji to blisko 80 tysięcy euro! Tyle kosztuje szansa na życie naszego dziecka… Nasz Kacperek jest darem. Strata dziecka boli bardziej, niż cokolwiek innego. Mamy tylko kilka tygodni, w Munster musimy być już 19 grudnia!

Zbiórka rozpoczęła się 20 listopada. W ciągu niecałych trzech dni wpłynęło nieco ponad 17 tys. zł. Potrzeba zatem jeszcze bardzo dużo pieniędzy.

Pomóż uratować Kacperka, by jego pierwszy oddech nie okazał się ostatnim…**LINK DO ZBIÓRKI NA STRONIE SIEPOMAGA.PL**◀

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć zabierze Kacperka po pierwszym oddechu, jeśli nie nadejdzie pomoc. Dramatyczna walka o życie dziecka z wadą serca - Express Bydgoski

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki