Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Pawła Tomasika. Zarzuty pobicia i przekroczenia uprawnień przez policję to za mało?

Anna Mizera-Nowicka
Po śmierci Pawła Tomasika mieszkańcy Wrzeszcza zorganizowali marsz "przeciwko brutalności policji". Rodzina zmarłego uważa, że został on pobity przez funkcjonariuszy
Po śmierci Pawła Tomasika mieszkańcy Wrzeszcza zorganizowali marsz "przeciwko brutalności policji". Rodzina zmarłego uważa, że został on pobity przez funkcjonariuszy tomasz bołt
Przekroczenie uprawnień oraz udział w pobiciu - takie zarzuty postawiła dwóm gdańskim policjantom prokuratura. Po policyjnej interwencji 29-latek zmarł w szpitalu. Rodzina zmarłego Pawła Tomasika rozważa jednak, czy nie oskarżyć ich jeszcze o przyczynienie się do śmierci.

- Ojcu 29-latka zależy jedynie na tym, by ustalić rzeczywiste przyczyny śmierci jego dziecka, bo w tej kwestii, zdaniem rodziny zmarłego wciąż jest wiele wątpliwości. Choć zarzut dotyczący przekroczenia uprawnień przez policjantów pokrywa się po części z zawiadomieniem, jakie ojciec 29-latka złożył - mówi mec. Marcin Kuleszyński, pełnomocnik pokrzywdzonego.
Adwokat przypomina, że śledczy z Kartuz wcześniej umorzyli wątek nieumyślnego spowodowania śmierci Pawła Tomasika przez policjantów. Prokuratura uznała, że powodem była mieszanka alkoholu i narkotyków, które 29-latek zażył.
- Po naszym zażaleniu sąd nakazał prokuraturze prowadzić to postępowanie. Zatem także wymiar sprawiedliwości dostrzegł wątpliwości, które pojawiły się w tej sprawie. W prokuraturze wątek ten jednak umorzono ponownie - mówi adwokat. I zastrzega: - Sprawa ciągle jest otwarta, bo rodzina rozważa wnieść własny, tzw. subsydiarny akt oskarżenia przeciwko tym dwóm policjantom.

Taką formę oskarżenia może stosować pokrzywdzony, gdy prokuratura po raz drugi umarza postępowanie.
- Jeżeli zdecydujemy się na jego złożenie, będziemy starali się udowodnić, że to funkcjonariusze przyczynili się do śmierci Pawła Tomasika - mówi mec. Marcin Kuleszyński.

Od podkomisarz Aleksandry Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku słyszymy, że od momentu zdarzenia gdańska policja prowadzi własne "postępowanie wyjaśniające". - Sposób zakończenia postępowania uzależniony jest od stanowiska Prokuratury Rejonowej w Kartuzach - zaznacza.

Ta przedstawiła zarzuty policjantom już w piątek. W Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku, w której pracują, wciąż nie zapadły żadne decyzje w sprawie ewentualnego ich zawieszenia. - W momencie, kiedy przyjdzie do nas informacja z prokuratury, że policjanci usłyszeli zarzuty, zostaną zawieszeni w czynnościach służbowych, ponieważ przepisy nas do tego zobowiązują - mówiła w poniedziałek podkom. Aleksandra Siewert.
Policjanci nie przyznali się do winy.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki