18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Służby niespecjalne

Jarek Janiszewski
Jarek Janiszewski
Jarek Janiszewski
Na biurku admirała Wilhelma Canarisa, szefa niemieckiego wywiadu w czasach drugiej wojny światowej, stały figurki trzech małpek. Zwierzątka zatykały sobie łapkami oczy, uszy i pyszczek. Po latach małpki uznano za symbol służb specjalnych działających zgodnie z dewizą : "nie widzę, nie słyszę, nie mówię".

Admirałowi małpki nie pomogły, bo został powieszony przez fanatycznych hitlerowców. Przeszły za to do historii i do dzisiaj można je kupić w wielu pamiątkarskich sklepach. Nie każdy wie, komu zawdzięczają nieśmiertelność.

Ja także mam ich replikę, którą dostałem kiedyś w prezencie. Domyślam się, że służby odpowiedzialne za niedawne aresztowanie niedoszłego zamachowca Brunona K. nie trzymają legendarnych małpek na swoich biurkach. Świadczy o tym medialna wrzawa, która nijak się ma do idei działania tajnych służb.

Kliknij i czytaj więcej felietonów Jarka Janiszewskiego

Każdemu rozsądnemu funkcjonariuszowi powinno zależeć na absolutnej ciszy wokół swoich poczynań. Gdyby Brunona K. aresztowały służby izraelskie bądź brytyjskie, nikt by się pewnie o tym nie dowiedział. Akta trafiłyby do archiwum przynajmniej na 50 lat. Nikomu o zdrowych zmysłach nie powinno zależeć na wątpliwym promowaniu szaleńców. Tymczasem nasze służby postanowiły odtrąbić fantastyczny sukces. Tylko po co?

Przypuśćmy, że obecna kryzysowa rzeczywistość urodzi kolejnych frustratów. Będą napawać się sławą wybuchowego kolegi i w pewnym momencie mogą uznać, że trzeba pójść tą samą drogą. Kiedy skrupulatnie przestudiują okoliczności towarzyszące aresztowaniu, na pewno nie popełnią jego błędów.

Gdyby próbować tłumaczyć poczynania naszych jawnych tajniaków, na myśl przychodzi działalność Jamesa Bonda. Funkcjonariusze znad Wisły naoglądali się jego wyczynów i pozazdrościli mu sławy oraz kobiet. Po aresztowaniu Brunona K. zapewne udadzą się do modnej dyskoteki i zupełnie przypadkowo odsłonią kaburę z pistoletem typu glock. Panie będą drżeć z pożądania.

Co ciekawe, za swoją działalność Brunon K. zagrożony jest karą więzienia do lat pięciu. Jednocześnie za częstowanie narkotykiem kolegów (czytaj skręt z marihuany) można pójść siedzieć na lat osiem. Ustawodawca uznał, że trawka jest bardziej zabójcza niż trotyl.

Kiedy bliżej przyjrzymy się rzeczywistości, pewne działania są trudne do ogarnięcia. Na przykład nie mogę pojąć smętnych min polskiego rządu, który nie dostał w Brukseli oczekiwanych miliardów. Rozsądek nakazywał liczyć się z oszczędnościami i prawem największych płatników do własnego pomysłu na dzielenie pieniędzy. Tymczasem, podczas konferencji prasowych nasi politycy zachowywali się jak rozkapryszone dziecko, które nie dostało obiecanej czekoladki.

Historia ostatnich działań niby tajnych służb oraz zachowanie polskiej delegacji w Brukseli mają wspólny mianownik. Otóż w obu przypadkach zabrakło trzeźwej oceny sytuacji i zdrowego rozsądku. Zwyciężyły emocje, które często bywają marnym doradcą. A ponoć myślenie ma przyszłość. Tylko kto ostatnio ma czas na myślenie?

Jarek Janiszewski na antenie Radia Gdańsk co wtorek, o godz. 23, prowadzi autorski program "Czego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki