Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Zmasakrował psy strzałami z samochodu

Robert Gębuś
Dwa duże martwe psy znalazł kierowca autobusu w okolicach podsłupskiej Damnicy. Kto je zmasakrował, jeszcze nie wiadomo. Ustalono na razie, że do zwierząt ktoś strzelał z samochodu - być może dla rozrywki lub by sprawdzić działanie broni. Niewykluczone też, że w tak brutalny sposób chciał się pozbyć biegających luzem czworonogów.

- Weterynarz stwierdził, że psy zdechły z wycieńczenia, wychłodzenia i wykrwawienia - mówi Wojciech Bugiel, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Weterynarz przebada jeszcze dokładnie martwe zwierzęta, ale rany postrzałowe nie budzą wątpliwości. - Niespełna roczna suczka miała dosłownie odstrzeloną kończynę i biodro - mówi Renata Cieślik, komendant Straży Ochrony Zwierząt. - Drugi z psów miał ranę na szyi.

Zdaniem Cieślik, psy musiały zostać postrzelone z samochodu. - Nie było wokół nich śladów ludzi - uzasadnia.
Sprawę wyjaśniać ma policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki