- Mieszkańcy poinformowali, że w bramie jest wąż. Bali się wejść do domu, nie wiedzieli, czy gatunek jest jadowity - informuje Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. - Na miejsce przyjechali strażnicy i dwóch pracowników schroniska. Okazało się, że to niegroźny zaskroniec.
Trzeba przyznać, że rozmiary miał słuszne - mierzył około półtora metra.
- Został schwytany, wywieziony poza miasto, do swojego naturalnego środowiska i wypuszczony na wolność- mówi Fuchs.- Zaskrońce są pod ochroną i lubią wilgotne środowiska, dlatego zamieszkują w pobliżu rzek, jezior czy strumieni. Doskonale pływają. Żywią się płazami, rzadziej rybami. Połkniętą żabę trawią całkowicie, ze szkieletem włącznie, w ciągu 72 godz, ale człowiekowi z jego strony nic nie grozi.
Nie wiadomo czy zaskroniec zabłądził, czy też wymknął się z prywatnej hodowli. Jedno jest pewne - ostatecznie dobrze na tym wyszedł...
Czytaj także:Policjanci znaleźli krokodyla w mieszkaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?