W ubiegłym roku pracownicy schroniska oskarżyli kierownika Jerzego Szyszkę o to, że w placówce dochodzi do znęcania się nad zwierzętami. Poza zeznaniami przedstawili fotografie zagryzionych psów, a sprawę skierowali do prokuratury. Wkrótce potem zebrali podpisy mieszkańców, domagających się odwołania Szyszki.
- Zorganizowaliśmy akcję w różnych częściach miasta - mów Renata Cieślik, komendant Straży dla Zwierząt. - Zebranie 3700 podpisów zajęło nam trzy dni.
Petycja z podpisami jednak wciąż leży w Urzędzie Miejskim w Słupsku i - jak na razie - "nabiera mocy urzędowej". Lista, wraz z drastycznymi zdjęciami zwierząt, trafiła najpierw do rąk przewodniczącego Rady Miejskiej w Słupsku, Zdzisława Sołowina.
- Kserokopie i wniosek przekazałem na ręce prezydenta miasta - tłumaczy Zdzisław Sołowin. - Rada Miejska może jedynie negatywnie zaopiniować jego działania. Odwołać go może tylko prezydent - dodaje przewodniczący.
W magistracie usłyszeliśmy jedynie zapewnienia, że w czwartek ustosunkuje się do tej bulwersującej sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?