Jej szefem został Tomasz Ziomek, przedsiębiorca i właściciel jednego z lokalnych wydawnictw. - To była farsa. Byłam obserwatorem konkursu, który nigdy nie został ogłoszony- skwitowała Danilecka-Wojewódzka, która wraz z trzema innymi członkami rady obserwowała konkurs na stanowisko prezesa Agencji Promocji Regionalnej "Ziemia Słupska".
Wybór prezesa pod okiem radnych był jednym z warunków, od których PO uzależniła swoje poparcie dla projektu powołania spółki APR "Ziemia Słupska". - Konkurs został ogłoszony tylko po to, żeby spełnić warunek PO.- stwierdziła.- Jednak nie był to konkurs otwarty. Wzięły w nim udział jedynie osoby, które przygotowywały strategię spółki.
Inaczej widzą to radni lewicy.
- Kandydaci byli rzeczowi, strategia jest ustalona, więc dajmy spółce spokojnie pracować. Dopiero potem rozliczajmy ją z efektów pracy - ripostuje Krzysztof Kido, radny słupskiej Lewicy, również obecny podczas konkursu.
Rada nadzorcza spółki została powołana w piątek o godz. 11. Ukonstytuowała się godzinę później. W skład rady nadzorczej weszli Jerzy Kołakowski, były prezes Aukcji Rybnej w Ustce, który zrezygnował ze stanowiska, po tym jak zarzucono mu naruszenie ustawy o samorządzie gminnym ( jego żona była radną, natomiast on prezesem miejskiej spółki. To niedozwolony mariaż). Obecnie Kołakowski pracuje w Powiatowym Urzędzie Pracy. W radzie znalazł się również Zbigniew Bąk, były wiceburmistrz Ustki oraz prezes Usteckiego Forum Turystycznego, oraz Marek Ziętek, kierownik działu wspólnot w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. - O ile dwóch pierwszych kandydatów ma doświadczenie w branży promocji i turystyki, o tyle obecność pana Ziętka w składzie rady mnie dziwi. Nie jest przecież w żaden sposób związany z promocją lub turystyką- mówi Danilecka-Wojewódzka.
Zdaniem radnego Krzysztofa Kidy brak doświadczenia Ziętka w branży, którą zajmie się APR "Ziemia Słupska", działa na jego korzyść. - Ma dystans, inne spojrzenie-uzasadnia Kido.- Jest doskonałym matematykiem.
Rada ukonstytuowała się po godzinie od jej powołania a już około 15 rozstrzygnięto konkurs na prezesa spółki. Zdaniem Krystyny Danileckiej- Wojewódzkiej tempo przeprowadzenia konkursu wykluczyło jego rzetelność. - Rada nadzorcza ani nie znała kandydatów, ani koncepcji kandydatów.
Danilecka-Wojewódzka miała również wiele zastrzeżeń, co do samego przebiegu konkursu. -Pan Łada prezentował swój dorobek, a na pytanie o ewentualne pomysły na pozyskanie pieniędzy dla spółki zaproponował sprzedaż powierzchni reklamowych na budynkach komunalnych i biletach MZK- mówi.- Pan Mięczewski tłumaczył, że ma bardzo szerokie kontakty i bardzo dobre propozycje dla wszystkich zainteresowanych współpracą z APR , natomiast pan Ziomek zaproponował, żeby pieniądze z Unii Europejskiej przeznaczone na promocje unijnych inwestycji - trafiały do Agencji Promocji Regionu.
- Jeśli pan Ziomek nie spełni oczekiwań, to prezesa zawsze można zmienić- mówi Kido.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?