Wszystko dlatego że jak dotąd nie udało się zgromadzić fundacji blisko 40 tys. zł, które według umowy, powinny trafić na konto autora figury, Roberta Sobocińskiego, do końca bieżącego roku. Całkowity koszt pomnika wynosi 187 tys. zł. - Nie wykluczam sprzedaży pomnika- mówi Zbigniew Talewski, prezes Stowarzyszenia Naji Gochë.- Rozpaczliwie szukamy pieniędzy. Jeśli ich nie zdobędziemy, to możliwe, że ogłoszę w prasie, że sprzedajemy pomnik. Pieniądze przeznaczymy na spłatę zobowiązań wobec artysty.
Nie wiadomo jeszcze, jak wyglądałaby ewentualna transakcja. Talewski przyznaje jednak, że sprzedaż pomnika to ostateczność, a stowarzyszenie wciąż próbuje pozyskać środki na spłatę zadłużenia.
- Ostatnio wpłaciłem 2 i pół tysiąca złotych z własnej kieszeni. Dwa tysiące złotych przekazał mój kolega z Gdyni. Okazuje się, że funduję pomnik miastu - denerwuje się Talewski i zaznacza, że stowarzyszenie zostało pozostawione samo sobie. - Radni stali pod pomnikiem podczas odłonięcia, ale ani rada, ani radni osobiście nie dołożyli do niego złotówki - mówi.
- Nie byliśmy przeciwni sfinansowaniu budowy pomnika, ale było wiadomo, że nie ma na to w budżecie pieniędzy - tłumaczy Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku. - W kasie miasta brakuje nawet na wydatki bieżące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
