W poniedziałek Sąd Okręgowy w Słupsku zamienił się w twierdzę. Zamknięto ulicę przed sądem, a osoby wchodzące na jego teren były dokładnie przeszukiwane.
Prokuratorzy, którzy prowadzili sprawę, oskarżają mężczyzn o to, że od 2007 roku aż do momentu zatrzymania na terenie Polski i Hiszpanii sprzedali ponad 100 kilogramów narkotyków o łącznej wartości ponad 3 mln zł. W większości była to amfetamina. Znaczna część narkotyków trafiła na rynek w Słupsku, a także Szczecinie i Ciechanowie. Część środków wywieziono również do Saragossy w Hiszpanii. Co ważne, gangsterzy sprzedawali narkotyki, które sami wcześniej wyprodukowali.
Sprawą zajmowały się dwie prokuratury. Najpierw prokuratorzy ze Słupska oskarżyli 11 osób o handel narkotykami. Śledztwo jednak cofnięto do ponownego rozpatrzenia. Równocześnie śledztwo w sprawie narkotyków prowadzili prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Kiedy okazało się, że w obu śledztwach pojawiają się te same osoby, sprawy połączono. Jak udało się nam ustalić, gang wpadł po zatrzymaniu kurierów, którzy przewozili narkotyki. Co ciekawe, aż dwóch z oskarżonych w sprawie odpowiada jako świadek koronny. Jeden z nich to handlarz narkotykami, któremu udowodniono już sprzedaż znacznej ilości narkotyków. Sypnął kolegów, aby uniknąć kary. Ważne jest również to, że jeden z szefów gangu kierował nim zza krat więzienia w Czarnem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?