Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słownik dziobaków i ziomali

Anna Mizera
Na Uniwersytecie Gdańskim powstaje Słownik slangu studentów UG. Przez kilkanaście miesięcy studenci będą zbierać wyrażenia slangowe, a następnie powstanie słownik wydany przez Wydawnictwo UG.

Czy dla młodych ludzi może się to okazać inicjatywą ciekawą i istotną, czy raczej będzie to popis tworzenia sztucznego, zmyślonego języka? Prof. Maciej Widawski, inicjator i kierownik tego projektu, zapewnia, że weryfikacji zgromadzonego materiału językowego dokonują sami studenci.
Zdecyduje częstotliwość pojawiania się danego słowa, więc nie ma obawy, że znajdzie się tam slang zmyślony.

Ale po co to komu? Według profesora Widawskiego język ciągle się zmienia, a najbardziej widać to w slangu, który nota bene stanowi 10 proc. słownictwa każdego języka. Zasługuje więc na uwagę językoznawców i dlatego zawsze potrzebne są tego typu słowniki. Po drugie, slang to najbardziej potoczny, kreatywny, emocjonalny styl języka. Jego analiza może dostarczyć wielu ważnych informacji o studentach.

Zgromadzone przez redakcję "Dziennika Akademickiego" przykłady slangu (m.in. kujon, koło, zalka, stypa, spontan, ziom) są używane przez każdego studenta. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, ile to o nas mówi.

- Np. kujon, dziobak - to osoba, o której mówimy raczej z politowaniem. Dokonujemy negatywnej kategoryzacji, a powinno być odwrotnie, bo to student, który się uczy, jest sumienny. Zajefajnie, ja pierkuje - wyrażają emocje. Teges, tamto, siamto - świadczy o braku precyzji. Bro, zalka, spontan - powstały jako skróty, zaś ziom, ziomal - świadczy o poczuciu więzi i solidarności społecznej.

I jeszcze jedno pytanie - czy można mówić o odrębnym specyficznym slangu studentów Uniwersytetu Gdańskiego? Skoro mowa o słowniku slangu studentów UG, gdzie ta specyfika? Prof. Widawski wyjaśnia, że w słowniku znajdą się również określenia: slang używany wyłącznie przez naszych studentów, ale również siłą rzeczy, slang ogólnopolski. Poza tym, przy wyborze tytułu zadecydowały względy techniczne.

- Każdy projekt wymaga pewnych ram. To daje większą możliwość kontroli nad nim. Projekt jest też skierowany do studentów, ponieważ mam dostęp do tego środowiska. Natomiast w pewnym sensie będzie też odzwierciedlał slang ogólnopolski.

Przykładami slangu każdy student mógłby sypnąć jak z rękawa. Pewnie mogłoby to się okazać dobrą zabawą, dlatego czemu nie przyłączyć się do projektu? Osoby chętne do pomocy przy zbieraniu slangu mogą uzyskać szczegółowe instrukcje drogą e-mailową pod adresem: [email protected] lub przyjść osobiście na Wydział Filologiczny UG (Gdańsk, ul. Wita Stwosza 55, pokój 3.9).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki