Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słoneczne wakacje w lutym? Tylko w Białogórze. Uczniowie nakręcili film [WIDEO]

Piotr Niemkiewicz
Piotr Niemkiewicz
Co robią uczniowie w słoneczne ferie w turystycznej wiosce w powiecie puckim? Kręcą film "Słoneczna zimowa Białogóra", który w internecie obejrzało w kilka dni ponad 1200 osób.

- Mieliśmy trochę wolnego w ferie i chcieliśmy zrobić coś nowego, coś nietypowego, coś swojego i ciekawego - mówi Michał Frybezowski, jeden z czterech bohaterów filmu "Słoneczna zimowa Białogóra", który w kilka dni obejrzano w internecie ponad tysiąc razy.

Pomysł pojawił się szybko. Z tematem też młodzi ludzie nie mieli najmniejszych kłopotów. Michał Frybezowski, Marek Krawczyk, Paweł Wołoszyn i Bartek Furtak postawili na... wakacje. Ale dlaczego w lutym?
- Bo teraz do sezonu jest jeszcze tak daleko, że chcieliśmy koniecznie poczuć jego smak - wyjaśnia Michał.

A przy okazji pokazać też inną Białogórę niż tę, którą znają letnicy: zatłoczoną, tętniącą intensywnym życiem, głośną muzyką. Michał z garażu wyciągnął swoją rikszę. To nówka - gdy młodzi ludzie kręcili swój film miała zaledwie trzy dni.
- Zrobiłem ją z tatą. I nawet nieźle nam wyszła - opowiada Michał. - W wakacje będę nią woził turystów.

W lutowy piątek riksza przeszła chrzest bojowy i zadebiutowała w "wakacyjnym" filmiku, w którym zagrała jedną z głównych ról.
"Słoneczna zimowa Białogóra" opowiada historię dwóch turystów (co do tego nie mamy wątpliwości, bo obaj mają krótkie spodenki, koszulki, przeciwsłoneczne okulary i parasol chroniący przed palącym słońcem), którzy podchodzą do rikszarza czekającego na klientów przy długim deptaku prowadzącym nad morze. To zdecydowanie najpopularniejsza trasa w letniskowej wiosce.
- Jaką pogodę, panowie, mamy dzisiaj? - pada pytanie zza kamery?
- Ooooo, panie, trzydzieści stopni w cieniu - zapewniają "turyści". - Pogoda dopisuje!

I choć na filmie świeci słońce, to różowo wcale nie było, bo luty dał aktorom trochę w kość. - Może ze trzy stopnie były? - zastanawia się Michał. - Ale to nic, najważniejsze że amatorski film się spodobał!

Produkcję wideo biało- górzan obejrzeli między innymi mieszkańcy. I nikt nie stukał się w czoło. - Wchodzimy do sklepu i ludzie nas poznają, chwalą za pomysł - relacjonuje Michał. - To było chyba najlepsze.
Czy powstaną kolejne odcinki przygód z rikszą? Niewykluczone.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki