Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo ws. martwego noworodka znalezionego w sortowni śmieci w Gdańsku Szadółkach umorzone

Jacek Wierciński
Nie udało się wykryć osoby odpowiedzialnej za śmierć noworodka, którego zwłoki znaleziono w sortowni śmieci w Gdańsku. Nadal prowadzone jest śledztwo w innej sprawie tego typu.

Śledztwo w bulwersującej sprawie znalezienia martwego noworodka w sortowni śmieci zostało umorzone. Prowadzone było na okoliczność dzieciobójstwa (zabójstwa dziecka przez jego matkę w czasie porodu pod wpływem jego przebiegu). Trwało od maja 2014 r., kiedy na zwłoki chłopczyka natrafiono na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku Szadółkach.

"Jak ustalono, dziecko urodziło się żywe, z ciąży donoszonej, zdolne do życia poza organizmem matki. Bezpośrednią przyczyną śmierci noworodka były obrażenia powstałe w obrębie głowy, wskutek urazu mechanicznego godzącego z bardzo dużą siłą na dużej powierzchni w głowę" - pisali policjanci, którzy prosili o kontakt wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu rodziców dziecka. Bezskutecznie.

- Sprawa została umorzona ze względu na niewykrycie sprawcy przestępstwa. Choć oczywiście nie jest to równoznaczne z tym, że sprawa jest ostatecznie zamknięta i nigdy do niej nie wrócimy, bo policja czynności wykrywcze wciąż prowadzi - tłumaczy prok. Renata Klonowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

Zwłoki noworodka w centrum Gdańska

Ta sama prokuratura wciąż bada sprawę dotyczącą zwłok noworodka znalezionych w centrum Gdańska pod koniec października 2014 r.

Około północy, przy śmietniku na skrzyżowaniu ulic Krosnej i Rybaków Dolnych, ciało dziecka znalazł bezdomny, który powiadomił o tym przechodnia, a ten policję. Wyniki sekcji zwłok wskazywały, że chłopiec urodził się martwy. Jak tłumaczy prok. Klonowska, śledczy "prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tej sprawy".

Czytaj więcej na ten temat: Zwłoki noworodka znaleziono przy śmietniku przy ul. Krosnej w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO, MAPA]

Zabójstwo noworodków w pow. kartuskim

Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał we wrześniu wyrok w głośnej sprawie młodej matki z powiatu kartuskiego, która porzucała noworodki bez opieki w pobliskim lesie

Wyrok nie jest ostateczny. Apelację złożył obrońca oskarżonej mec. Bartosz Sawicki.

Okna życia

Więcej szczęścia miał chłopczyk, który w ubiegłym tygodniu trafił do kartuskiego okna życia. Noworodek był lekko wyziębiony, ale jego życiu i zdrowiu nic nie groziło.

Siostry zakonne prowadzące okna życia na Pomorzu podkreślają, że matki znajdujące się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej powinny wiedzieć, że mogą zostawić swoje dziecko w oknie życia, bez narażania go na niebezpieczeństwo lub nawet utratę życia.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki