O sprawie opinii sądowo-psychiatrycznej twórcy gdańskiej piramidy finansowej, która w praktyce zablokowała pracę prokuratorów pisaliśmy wcześniej. Śledczy nie kryli, że jeśli aktu oskarżenia nie uda się wysłać do końca czerwca w związku ze zmianą procedury karnej kilkanaście osób przez całe miesiące będzie musiało na nowo przygotowywać akta. Dziś mówią, że znów jest szansa na zakończenie śledztwa w tym miesiącu.
Afera Amber Gold. Sprawa Marcina P. może się przedłużyć
W kwietniu psychiatrzy wydali opinię wykluczającą możliwość udziału podejrzanego o oszustwa na gigantyczną skalę Marcina P. w czynnościach procesowych w praktyce paraliżującą śledztwo w sprawie Amber Gold. Treść opinii to dane wrażliwe, więc jest tajna. Faktem jest jednak, że powstała dosłownie kilka dni po publikacji "Dziennika Łódzkiego", w której pojawiła się informacja o tym, że żona szefa parabanku zaszła w ciążę z jednym z wychowawców w Zakładzie Karnym w Łodzi, gdzie przebywała jako tymczasowo aresztowana. Opinia obowiązywała do pierwszych dni czerwca a P. został w międzyczasie ponownie przebadany.
- Nowa opinia w formie pisemnej wciąż do nas nie wpłynęła, mogę jednak poinformować, że po badaniu biegli stwierdzili, że pan Marcin P. może brać udział w postępowaniu. W związku z tym od dzisiaj czynności z jego udziałem są kontynuowane - powiedział nam prokurator Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Przypomnijmy, że kiedy na początku kwietnia ze względu na poprzednią opinię biegłych udział szefa Amber Gold w czynnościach trzeba było wstrzymać, był on na etapie zapoznawania się z zawartością akt sprawy i składania wniosków dowodowych. Śledczy nie ukrywają, że to ostatni etap ich prac, bo akt oskarżenia i pozostała dokumentacja są już właściwie gotowe. Jednak wznowienie udziału P. w śledztwie nie musi przesądzać, że śledztwo uda się zamknąć przed 1 lipca. Akta sprawy, z którymi zapoznaje się twórca piramidy finansowej mają bowiem 15 tysięcy tomów (a każdy ma ok. 200 stron).
- Mogę powiedzieć, że prokuratorzy robią wszystko, by akt oskarżenia do końca czerwca znalazł się w sądzie. Teraz, kiedy na nowo otworzyły się możliwości uczestnictwa pana Marcina P. w postępowaniu nie jest to niemożliwe. Treść tej opinii stwarza taką szansę - zaznacza prok. Jacek Pakuła.
Co się stanie, jeśli śledztwa nie uda się zakończyć do końca czerwca? Czytaj w środowym (10.06.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?