Jak długo jest już Pan strażakiem? I dlaczego wybrał Pan taki, a nie inny zawód?W straży jestem od 1 lutego 2004 roku. Zawsze podobała mi się praca strażaka. Już w dzieciństwie marzyłem, żeby wstąpić do PSP. Zaczynałem od OSP, w której działam zresztą do dnia dzisiejszego. Nie zamieniłbym mojej pracy na żadną inną. Kiedyś pracowałem w różnych firmach, ale dopiero, gdy wstąpiłem do PSP zacząłem mówić, że w końcu robię to, co lubię.
Jaka była pierwsza akcja, w której wziął Pan udział?Miała ono miejsce podczas mojej pierwszej lub drugiej służby. Był to wypadek śmiertelny. Zginęła w nim trzynastoletnia dziewczyna.
Która z dotychczasowych akcji zasługuje na miano najtrudniejszej?Takich akcji było sporo. Jedną z nich był duży pożar zakładu stolarskiego. Zabudowa była zwarta, wszystko drewniane. Był chłodny wieczór, a my zmęczeni i mokrzy od wody. Spalił się praktycznie cały zakład. Akcja trwała około ośmiu godzin.
A zabawna historia? Takie na pewno też się zdarzają.Jedno z zabawnych zdarzeń miało miejsce podczas ćwiczeń. Kiedy wykonywaliśmy jedno z zadań, dostaliśmy wezwanie do pożaru pomieszczenia gospodarczego. Wszyscy biegiem zapakowaliśmy się do samochodów. I nagle okazało się, że brakuje jednego z kolegów. W ferworze zapomnieliśmy, że podczas ćwiczeń założyliśmy mu skafander i tym samym go unieruchomiliśmy.
W jaki sposób najchętniej spędza Pan swój wolny czas po pracy?Jako, że jestem członkiem OSP, dużo czasu spędzam przy tej jednostce, gdzie wykonuje różne prace gospodarcze.
Dlaczego warto na Pana głosować?Chociażby dlatego, że jestem dobrym strażakiem i kolegą.
Zagłosuj na mł. ogn. Sławomira Wozińskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.28 (2,46 zł z VAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
