Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Neumann: Wyborów w maju nie będzie. PiS nie ma pomysłu jak przeprowadzić te wybory. A jeśli ma, to absurdalny i bezprawny

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
krzysztof kapica
"Ci wszyscy, którzy tak bardzo napalili się na wybory w maju i pod nie szykowali swoją strategię, zostaną jak... Himilsbach z angielskim. Bo tych wyborów w maju nie będzie" - mówi Sławomir Neumann z Koalicji Obywatelskiej.

Rozmowa ze Sławomirem Neumannem, posłem Koalicji Obywatelskiej

Napisał pan na Twitterze, że być może nadszedł czas aby kardynał Nycz zainicjował rozmowy opozycji z PiS. To na poważnie?​
Uważam, że Polska dzisiaj przeżywa poważny kryzys zdrowotny, gospodarczy, którego siłę rażenia zaczynamy już poznawać i głęboki kryzys polityczny. Co nie wszyscy zdają się widzieć. Jeszcze niedawno rządząca większość przekonywała, że 10 maja wybory się odbędą. Potem narzucili nam wybory kopertowe. A dziś wiemy, że nie będzie ani jednych, ani drugich. Bo PiS nie ma pomysłu jak przeprowadzić te wybory. A jeśli ma, to absurdalny i bezprawny. ​

Wróćmy jednak do pana apelu, bo on też wydaje się w tej sytuacji raczej absurdalny.​
Do tego apelu zainspirował mnie sam kardynał Nycz, który w niedzielnej homilii powiedział, żeby się wznieść ponad partyjniactwo i znaleźć sposób na uczciwe, bezpieczne i wolne wybory. Kościół już kiedyś rolę takiego negocjatora spełnił. W PRL doprowadził do rozmów opozycji z komunistami i ustalono zasady przynajmniej częściowo wolnych wyborów czerwcowych, co uchroniło Polskę przed rewolucją. Wiem, że czasy są nieporównywalne i rola Kościoła też się mocno zmieniła. Ale jeżeli nie znajdziemy jakiejkolwiek instancji, która pomogłaby opozycji i rządzącym znaleźć kompromisowe rozwiązanie, które pozwoli na organizację uczciwych, wolnych i demokratycznych wyborów, to trudno nam będzie znaleźć się wspólnie przy urnach wyborczych. A potem będzie podważana pozycja wybranego prezydenta, jeśli nie zostanie wybrany zgodnie z zasadą wolnych wyborów. ​

Myśli pan, że na ten apel ktoś odpowie?​
Ten apel to taki krzyk rozpaczy. Zwłaszcza kiedy słyszę od rządzących, że problemu z wyborami kopertowymi nie ma, bo wszystkie karty do głosowania są wydrukowane, listonosze je rozniosą i wszystko będzie dobrze. To jest zaklinanie rzeczywistości jak w PRL. Komuniści też mówili że wszystko jest dobrze, a Polska jest dziesiątą potęgą świata... ​

​Namawia pan do rozmów, ale sam w tym apelu nazywa stronę rządzącą bolszewikami z PiS. To jak uderzenie prętem po klatce.
Nie będę udawać, że politycy PiS to demokraci. Tak jak opozycjoniści w PRL wiedzieli, że Jaruzelski to człowiek, który wprowadził stan wojenny, a Kiszczak wsadzał opozycjonistów do więzień ubeckich. Ale wtedy opozycja ​
usiadła do rozmów z komunistami. ​

Ale to i tak wariant mało realny. ​
A który jest realny? Tego też nie wiemy. Bo do czego dzisiaj doprowadzono? Mamy teoretycznie wyznaczony termin wyborów na 10 maja, których nie ma kto przeprowadzić, bo Państwowa Komisja Wyborcza została "wykastrowana" z kompetencji....​

Wicepremier Sasin mówił Radiu Zet, że 10 maja to jednak mało prawdopodobny termin wyborów.
A jeszcze niedawno mówili, że to się da zrobić. Wymyślili wariant z kopertami, który sami ośmieszyli, zdezawuowali, kiedy okazało się, że karty do głosowania i pakiety wyborcze zniknęły z Poczty Polskiej i nie wiadomo, ile z nich już jest "na mieście". PiS zamotał te wybory mocno. I jeśli zostanie odrzucona ustawa "kopertowa" to znajdziemy się w sytuacji, w której nie ma przepisów prawa, pozwalających na przeprowadzenie w Polsce demokratycznych wyborów. Dlatego odpowiedzialnością polityków jest szukanie i znalezienie rozwiązań, które doprowadzą do bezpiecznych i wolnych wyborów prezydenta. Premier Morawiecki może wprowadzić stan klęski żywiołowej. Prezydent Duda mógłby wprowadzić stan wyjątkowy, chociażby na jeden dzień, żeby potem można było w bezpiecznym terminie przeprowadzić wybory.​ Ale ani Duda ani Morawiecki nie mają mocy politycznej i kręgosłupa do przeprowadzenia tego. Na tym polega nieszczęście, że rozmowa z nimi wygląda tak, jak w tym powiedzeniu: gadał dziad do obrazu, a obraz do niego ani razu. ​

Jeden z portali napisał, że PiS rozważa dymisję prezydenta i rozpisanie nowych wyborów.​
W PiS może był rozważany taki pomysł, bo tam nikt obecnego prezydenta nie traktuje poważnie. Ale gdyby do tego doszło, to taka dymisja byłaby "kropką nad i" w zrujnowaniu tej kandydatury. I świadczyła o kompletnym upadku politycznym prezydenta. Nie chce mi się wierzyć, żeby Andrzej Duda poszedł na to.​

PiS ma problem ale Koalicja Obywatelska też nie jest od nich wolna. Sondaże spadają.​
Koalicja jest drugą siłą i nic się tutaj nie zmieniło. ​

Jak dobre samopoczucie Koalicji. Ale pozycja kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest drastycznie słaba.
Bo my od początku mówimy, że wybory 10 maja nie mogą się odbyć i bojkotujemy je. A nasi wyborcy robią to z nami. I pokazują to sondaże. ​

Ale PSL przyjęło inną taktykę i ich kandydat pnie się w górę. ​
Zna pani historię Himilsbacha z językiem angielskim? Ci wszyscy, którzy tak bardzo napalili się na wybory w maju i pod nie szykowali swoją strategię, zostaną jak... Himilsbach z angielskim. Bo tych wyborów w maju nie będzie. ​

Aleksandra Dulkiewicz i Jacek Karnowski składają zawiadomienia do prokuratury: chodzi o nakaz przekazania spisu wyborców. Gdańsk, Sopot, 23.04.2020

Wybory 2020. Aleksandra Dulkiewicz i Jacek Karnowski składaj...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki