Doszło wówczas do przepychanek między policją, ochroną i kibicami. Zawiadomienie do prokuratury złożyli słupscy kibice.
- Nie udało się nam wykryć, kto uderzał pałkami fanów basketu, bo policjanci byli w kominiarkach - mówi Piotr Nierebiński, zastępca prokuratora rejonowego w Sławnie. - Jednak stwierdziliśmy, że policyjne pałki były użyte w sposób nieuzasadniony.
Z umorzeniem sprawy nie pogodziło się 2 kibiców i złożyło zażalenie. Prokuratura nie przychyliła się do niego i sprawę przekazała Sądowi Rejonowemu w Koszalinie.
Sprawy nie chce komentować policja, która - jak usłyszeliśmy od sierż. Magdaleny Marzec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie - nadal się nią zajmuje.
- Zdarzenia rozgrywały się bardzo dynamicznie i nie można ustalić, kto konkretnie uderzał kibiców - dodaje Nierebiński. - Natomiast jeżeli chodzi o agencję ochrony, która zabezpieczała spotkanie, to jej pracownicy nie są funkcjonariuszami publicznymi, więc opis ich zachowania nie znalazł odzwierciedlenia w naszej końcowej sentencji.
Prokurator stwierdza jeszcze, że atmosfera po meczu w Koszalinie była bardzo gorąca i podgrzało ją jeszcze zajście w hali - przepychanka kibiców z ochroną. Dyrektor koszalińskiego biura ochrony uważa, że jego pracownicy działali prawidłowo.
- Sprawą umorzenia zajmie się Sąd Rejonowy w Koszalinie - mówi Nierebiński. Jak na razie sąd nie wyznaczył terminu swojego posiedzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?