Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SKM zrobiła bardzo duży krok do tyłu

Krzysztof Wolsztyński
G. Mehring
"Polityka rozkładowa" Szybkiej Kolei Miejskiej jest odwrotna od istniejących trendów.

W nowym, obowiązującym od zeszłej niedzieli rozkładzie SKM nie ma nocnego pociągu Gdańsk Główny - Gdynia Cisowa. Oficjalny powód: dział techniczny SKM potrzebuje dwóch godzin na sprawdzenie sieci trakcyjnej. Nie wnikam w zasadność tej przyczyny, choć tak długa przerwa w ruchu występuje tylko na torze w kierunku Gdyni; na torze w stronę Gdańska technikom wystarcza 80 minut... W każdym razie taka zmiana rozkładu SKM spowodowała, że w nocy przez dwie godziny nie ma żadnej komunikacji pomiędzy centrum Gdańska i Gdyni.

Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to jak na blisko milionową metropolię w Unii Europejskiej sytuacja niespotykana. Nie wyobrażam sobie, żeby w Warszawie nie dało się w nocy przejechać z Żoliborza na Mokotów. Wprost przeciwnie - metro warszawskie sukcesywnie rozwija nocną ofertę (w weekendy pociągi kursują do 3 rano). A spółki Koleje Mazowieckie i SKM Warszawa w nowym rozkładzie uruchomiły w weekendy nocne pociągi na 6 z 7 wylotowych linii ze stolicy. Pomiędzy 1 i 3 w nocy rozwożą one imprezowiczów do domów. Rozpoczęły kursowanie tego samego dnia, w którym trójmiejska SKM zlikwidowała nocny pociąg z Gdańska do Gdyni.

Nie każdego stać na taksówkę, a sytuacja z brakiem komunikacji publicznej pomiędzy poszczególnymi częściami Trójmiasta jest niedopuszczalna. I to jest wyzwanie dla szefów Urzędu Marszałkowskiego oraz magistratów Gdańska, Sopotu i Gdyni. Wszystkie te urzędy są współwłaścicielami SKM, więc muszą mieć coś do powiedzenia. Trzeba usiąść do stołu i przerobić rozkład. W nocy pociągów jest mało, więc może dałoby się np. jeździć po jednym torze, a na drugim w tym czasie technicy spokojnie sprawdzaliby sieć? Albo którąś z nocnych SKM-ek puścić po torach dalekobieżnych?

Władze Gdańska i Gdyni od lat nie mogą się porozumieć w sprawie wspólnych biletów na komunikację miejską. Na pętli Sopot Reja normą jest, że gdańskie autobusy odjeżdżają minutę przed przyjazdem pojazdów z Gdyni (i odwrotnie). Teraz do tego doszły cięcia w rozkładzie SKM. Może choć w tej ostatniej kwestii coś szybko uda się naprawić. Jak mówi przysłowie - chcieć, to móc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki