Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd fetor nad Nowym Portem w Gdańsku? Nie tylko Port Service jest podejrzany

Ewelina Oleksy, Łukasz Kłos
WIOŚ chce wkrótce przeprowadzić kolejną kontrolę na placu budowy
WIOŚ chce wkrótce przeprowadzić kolejną kontrolę na placu budowy Przemek Świderski
Powracający fetor i smog unoszący się nad Nowym Portem w Gdańsku to powód regularnych skarg mieszkańców dzielnicy. Okazuje się że przyczyną jest nie tylko działalność spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service, ale i to co kryje w sobie ziemia wokół ul. Marynarki Polskiej.

- Gdzie się łopaty nie wbije, to trafia się na jakieś skażenia. Ten teren to jedna wielka bomba - twierdzą budowlańcy, którzy pracowali wokół PGE Areny i powstającej tam właśnie Trasy Słowackiego. Niektórzy uprzedzają nawet, że "lepiej tematu nie ruszać, bo może to zagrażać budowie pobliskiego tunelu pod Martwą Wisłą" - czyli sztandarowej inwestycji Gdańska, bo utylizacja skażonego terenu kosztowałaby miasto krocie.

Miejska radna Beata Dunajewska podejrzewa, że jedną z przyczyn "śmierdzących" kłopotów mogą być pozostałości po istniejącej tam kiedyś nasycalni podkładów kolejowych. Na takowe trafili bowiem robotnicy prowadzący prace w pobliżu ulic Marynarki Polskiej oraz Wielopola. Prośba radnej o wyjaśnienie tej sprawy trafiła już do władz Gdańska.

- Zgłoszenia o fetorze unoszącym się nad Nowym Portem docierają do mnie regularnie - przyznaje radna Beata Dunajewska. - W związku z ostatnimi sygnałami poprosiłam prezydenta miasta o sprawdzenie, czy to, co odkopano w trakcie budowy Trasy Słowackiego, jest szkodliwe i może stanowić realne zagrożenie ekologiczne oraz być przyczyną stałej uciążliwości zapachowej dla mieszkańców przyległych osiedli - mówi Dunajewska.

Maciej Lorek, szef Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim, twierdzi, że wcześniej nie docierały do niego skargi mieszkańców na fetor w Nowym Porcie. - Kiedy wokół Szadółek unoszą się odory, nasze telefony dosłownie się urywają. Tymczasem pismo pani Dunajewskiej jest dla nas pierwszym sygnałem w sprawie Nowego Portu - podkreśla Lorek.

- To nieprawda. Nie dalej jak kilka tygodni temu rada osiedla alarmowała o smogu unoszącym się nad dzielnicą. Na miejsce przybyli nawet urzędnicy od zarządzania kryzysowego - ripostuje radna Dunajewska. Dodaje też, że w sprawie uciążliwych zapachów do magistratu wysyłano niejedno pismo.

Jednak po naszej interwencji Urząd Miejski w Gdańsku zapowiedział podjęcie działań. Jak informuje Emilia Salach z gdańskiego magistratu, Wydział Środowiska urzędu napisał już do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska prośbę o zajęcie stanowiska.

- Pytamy o to czy źródłem uciążliwości odorowych w Nowym Porcie może być działalność prowadzona przez Port Service, czy też powoduje je składowisko odpadów na terenie Elektrociepłowni Wybrzeże, bądź też może odkryte w trakcie budowy trasy Słowackiego substancje pozostawione na terenie nieczynnej fabryki podkładów kolejowych - wyjaśnia Salach. - Poprosiliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska o odpowiedź do 7 marca. Po tym czasie będzie się można zastanowić, co dalej. A chodzi oczywiście o takie działanie, aby możliwie najszybciej wyeliminować uciążliwości, na które zwracają uwagę mieszkańcy Nowego Portu- zaznacza Salach.

Tymczasem dla WIOŚ temat nie jest nowy. Pierwszy sygnał o tym, że w pobliżu PGE Areny natrafiono na skażenia, dotarł do inspekcji w maju ubiegłego roku - czyli tuż przed rozpoczęciem Euro 2012. Wówczas to doszło do awarii podczas odwadniania gruntu pod budowę kolektora burzowego.

Szef WIOŚ Zbigniew Macczak tłumaczy, że sygnał pochodził od pracowników Gdańskich Melioracji, którzy odkryli, że woda na budowie w rejonie ulic Wielopole i Marynarki Polskiej jest zanieczyszczona. Co więcej, skażona ciecz przedostaje się do Martwej Wisły.

- Pobraliśmy próbki gleby oraz wody - wyjaśnia Macczak. - W wodach gruntowych ujawniono dużą zawartość olejów oraz wysokie stężenie węglowodorów.

Służby przystąpiły do działania, a wykonawca robót na kilka tygodni musiał wstrzymać prace. Inspektorzy zawiadomili Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, w której kompetencjach leży decyzja co z tym fantem dalej zrobić.

Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych (realizujących Trasę Słowackiego) przekonuje, że budowa tunelu po Martwą Wisłą w związku z tym zdarzeniem zagrożona nie jest, bo grunty, które wzbudziły "wątpliwości" GIK znajdują się poza bezpośrednim obszarem inwestycji. - Zaś przy dotychczasowych pracach na trasie tunelu, tj. szybie startowym i końcowym, żadnych zanieczyszczeń nie stwierdzono - zaznacza Skorupka-Kaczmarek.
Wiosną 2009 roku na placu budowy PGE Areny odkryto pozostałości po nieistniejącej już garbarni. Na tzw. mogilnik (czyli swoisty sarkofag, zawierający tysiące ton rozkładających się, cuchnących resztek skór i kości zwierzęcych) natrafili robotnicy wznoszący gdański stadion.

Śmierdzące znalezisko było niebezpieczne dla zdrowia, gdyż jak wykazały badania - zawierało rtęć oraz pałeczki ropy błękitnej (groźnej dla człowieka bakterii). Odpad należało zutylizować. W całej Polsce tylko dwie spalarnie mogły się tym zająć. Jedna z nich to Sarpi w Dąbrowie Górniczej. Druga to... Port Service na pobliskim Westerplatte. To tu miała trafić większość niebezpiecznych odpadów. Wówczas nikt nie podejrzewał, że trzy lata później to o Port Service będzie głośno.

Ziemia skażona silnie toksycznym pestycydem - heksachlorobenzenem (HCB) - od ponad roku jest spalana w piecu Port Service.
To nie spalanie niebezpiecznych odpadów, ale sposób, w jaki były one wcześniej przechowywane w zakładzie, doprowadził do postawienia przez prokuraturę zarzutów karnych b. prezesowi firmy. Dziurawe worki, zalegające na niemal każdym wolnym skrawku zakładu, to obrazek, jaki w maju 2012 roku obiegł ogólnopolskie media.

Do Gdańska z ukraińskiego Kałusza trafiło kilkanaście tysięcy ton odpadów zawierających HCB. Dopiero pół roku od wybuchu afery wokół Port Service nowemu szefostwu udało się doprowadzić funkcjonowanie firmy do normy. Kara, jaką inspekcja środowiska naliczyła spółce, wyniosła... 6,7 mln zł.

[email protected]
[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano
Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki