Bułgar najpierw został ukarany w 31 minucie żółtą kartką za ostry faul na Stojanie Vranjesie, a dziewięć minut później musiał opuścić boisko. To było spore osłabieniem a sam piłkarz - który od początku meczu grał zdecydowanie i dość agresywnie - nie mógł się pogodzić z tą sytuacją.
- Nie do końca mogę się zgodzić z decyzją sędziego co do pierwszej żółtej kartki. Z kolei w drugiej sytuacji miałem po prostu pecha. Poślizgnąłem się na grząskiej murawie i tak trafiłem w nogi piłkarza Piasta. Nie mogłem się z tym pogodzić, bo wiedziałem, że osłabiam swój zespół. Całe szczęście koledzy zagrali dobre spotkanie, pokazali waleczność, a to wszystko dało nam cenne zwycięstwo. Taki był nasz główny cel przed meczem w Gliwicach i cieszę się, że udało się nam go zrealizować - powiedział po meczu Sławczew.
TOP sportowy: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?