Silnoręcy z całego świata zjechali do Rumi

W XII Pucharze Świata Zawodowców w Armwrestlingu Złoty Tur World Cup wygrał Andriej Puszkar, który w finałowym pojedynku pokonał Dmitrija Trubina.

W zawodach startowały kobiety i mężczyźni, wszyscy podzieleni na kategorie wagowe. W ciągu tej dwudniowej imprezy sportowej rywalizowano zarówno na lewą, jak i na prawą rękę.

Na podium stawały także Polki. To Natalia Żak z Jaworzna (brąz) oraz Marlena Wawrzyniak z Grudziądza (srebro i brąz), mająca już na swoim koncie m.in. tytuł mistrzyni Europy oraz wicemistrzyni świata.

- Brąz i srebro to dobry wynik, ale odczuwam też niedosyt, bo chciałam z Rumi przywieźć złoto. Zabrakło mi dosłownie chwili, aby docisnąć rękę Santany Venckeviciuty. Walka w pasach zawsze wygląda inaczej, na dodatek mocno zmęczyłam rękę nieustannym atakiem i nie byłam w stanie się obronić. Nie ma co jednak narzekać, cieszę się tym, co mam - mówi Marlena Wawrzyniak.

Medale zdobyli Michał Węglicki z Mławy (srebro) i Dawid Bartosiewicz z Gdyni (brąz). Ten drugi również ma w swoim dorobku tytuł wicemistrza świata.

- Jestem zadowolony z wyników Polaków - podsumowuje Igor Mazurenko, prezes Polskiej Federacji Armwrestlingu i prezes Professional Arm-wrestling League. - Liczyliśmy na kilka medali i kilka zdobyliśmy. Do pełni szczęścia brakuje tylko złota, ale nie przesadzajmy. To najsilniej obsadzony turniej na świecie, cieszę się, że Polacy odgrywają w nim coraz większą rolę.

Jak dodał Mazurenko, w Rumi zawodnicy „czuli się jak w domu, tym bardziej że można było stworzyć fantastyczną oprawę i atmosferę”.

Dodajmy, że w poniedziałek w hali MOSiR rozpoczęła się niejako druga część weekendowej imprezy - mistrzostwa świata niepełnosprawnych w siłowaniu na rękę. Te zawody zakończą się we wtorek.