- Obawiamy się chorób i utrudnień, które mogą powodować wiatrownie - mówili mieszkańcy Tuchlina. W sierakowickim urzędzie odbyło się w poniedziałek spotkanie mieszkańców, władz gminy i przedstawicieli firmy Hanse Energia Hudemann - inwestora elektrowni na tym terenie. Przebiegało w dość burzliwej atmosferze. Mieszkańcy nie chcą, by wiatraki postawiono tak blisko ich domów. Jak informowali, od niektórych będą oddalone o 150-250 m. Inwestor uzyskał już wszystkie niezbędne zgody i pozwolenia na budowę - m.in. z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Energia z wiatru. CZYTAJ więcej!
- Nie mamy stuprocentowych potwierdzeń, czy wiatrownie oddziałują pozytywnie czy negatywnie - wyjaśnia inwestor Sylwia Hudemann. - Do pozytywnych na pewno możemy zaliczyć to, że czerpiemy energię odnawialną, nie zaśmiecamy, nie trujemy i nie zanieczyszczamy środowiska. Opinie ludzi są, były i będą sprzeczne, bo występuje tu konflikt interesów. Nie da się temu zapobiec, działamy zgodnie z prawem i tak będziemy działać do końca.
Pierwsze trzy elektrownie wiatrowe mają powstać do jesieni. Mieszkańcy Tuchlina nie zamierzają ustępować. Zakładają stowarzyszenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?