Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sieci handlowe zapowiadają obniżki. Żywność ma być nieco tańsza z początkiem lutego z powodu obniżki VAT

Jacek Klein
Jacek Klein
Polska Press
Od lutego zacznie obowiązywać Tracza Antyinflacyjna 2.0 wprowadzająca obniżkę podatku VAT, m.in. na żywność. Sieci handlowe już zapowiadają, że ceny tysięcy produktów spożywczych spadną. Byłby to oddech dla rodzinnych budżetów nadwyrężonych wysoką inflacją. Czy tak się stanie, życie pokaże. Otwartym pozostaje pytanie, o ile do 1 lutego ceny wrosną?

Tydzień temu rząd zapowiedział Tarczę Antyinflacyjną 2.0.

- Miliony polskich rodzin liczą każdy grosz i każdą złotówkę. Bezprecedensowa obniżka podatków i najwyższa kwota wolna jaką mieliśmy w historii mają na celu ochronę budżetów polskich rodzin. I dodał: Idziemy dalej ze śmiałymi i odważnymi działaniami, które mają pomóc w walce z inflacją - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Będą niższe ceny żywności w sklepach?

Jednym z rozwiązań, na okres od 1 lutego do 31 lipca jest obniżenie do 0 proc. stawki podatku VAT na podstawowe produkty spożywcze. Obecnie VAT wynosi 5 proc. Dzięki temu działaniu przeciętna rodzina ma zaoszczędzić ok. 45 zł miesięcznie - wylicza rząd.

Sieci handlowe już komunikują, że zerowa stawka podatku przełoży się na niższe ceny.

Jedną z sieci, która poinformowała już swoich klientów o obniżkach cen, jest sklep Stokrotka. Nowe, niższe ceny pojawią się na półkach już 1 lutego.

– Jako sieć zawsze postępujemy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dlatego w związku z zapowiadanym zmniejszeniem podatku VAT podjęliśmy decyzję, że obniżamy ceny produktów w naszych sklepach – poinformował Mirosław Wawryszczuk, członek zarządu Stokrotki, dyrektor sprzedaży i marketingu.

Na liście żywności, która od 1 lutego będzie miała 0 procent VAT znajdzie się miedzy innymi mięso, warzywa, owoce, zboża oraz mleko dla dzieci.

Wcześniej obniżki cen zapowiedziały m.in. sieci Lidl i Aldi.

- Tańsze masło, mleko, śmietana, pieczywo, jabłka, marchew, ziemniaki… lista artykułów tańszych dzięki obniżce stawki VAT do 0 proc. jest bardzo długa, w sklepach sieci Lidl Polska to co najmniej 2000 produktów taniej. Niższych cen klienci mogą spodziewać się już od 1 lutego — głosi komunikat sieci, przytaczany przez wiadomoscihandlowe.pl.

Aldi zdecydowało nawet, że obniżki wprowadzi dzień wcześniej czyli 31 stycznia. Podobnie jak w Lidlu obniżka ma dotyczyć około 2 tys. artykułów i może być nawet głębsza niż 5 proc.

O ile mogą spaść ceny?

  • Jeśli chleb kosztuje 4 zł to powinien kosztować 3,8 zł.
  • Jeśli masło kosztuje 7 zł powinno kosztować 6,65 zł.
  • Cena mięsa, wynosząca przykładowo 20 zł za kilogram powinna spaść do 19 zł.

Spadek, jeśli nastąpi, będzie zauważalny, ale i tak znikomy w porównaniu do wzrostów cen jakie miały miejsce w ciągu roku. Co więcej, zdaniem ekspertów, raczej wyhamuje wzrosty cen w kolejnych miesiącach niż trwale obniży koszty zakupów. Na obniżkę mogą sobie raczej pozwolić wielkie sieci, małe sklepy raczej obniżek nie wprowadzą, ponieważ muszą pokryć koszty coraz droższych mediów i zmian podatkowych wprowadzonych z początkiem roku. Do tego dodatkowym kosztem będzie przeprogramowanie kas fiskalnych. To czynniki, z powodu których, zdaniem ekspertów, nie ma co liczyć na zauważalny spadek cen.

- Zaproponowane zmiany powinny w pewnym stopniu ograniczyć wzrost cen żywności i niektórych surowców. Tym samym, proponowana obniżka podatków jest kierunkowo dobrym posunięciem. Wskazać jednak należy, że podatek VAT nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na ceny końcowe dóbr. Można założyć, że obniżka podatków przyczyni się do spowolnienia tempa wzrostu inflacji, a w przypadku wymienionych dóbr, których obniżka dotyczy, ceny prawdopodobnie zauważalnie spadną. Efekt ten będzie jednak utrzymywał się wyłącznie w okresie obowiązywania Tarczy, natomiast po 6 miesiącach inflacja znów uderzy - ocenia Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

– Generalnie Polacy nie odczują tej zmiany. Firmy potraktują to jako możliwość odrobienia marży, którą tracą, ponosząc najróżniejsze koszty stałe i dodatkowe zobowiązania na rzecz państwa. Małe biznesy na pewno tak zrobią, bo ledwie dyszą, chociażby ze względu na rytmiczne podnoszenie wynagrodzenia minimalnego. Duże firmy być może skorzystają, ale to też nie będzie żadna rewolucja. Jednak nie należy się spodziewać, że coś, co kosztuje np. 40 zł, nagle potanieje o 10 czy nawet 5 zł. Jeśli już, to będą to zmiany groszowe, które oczywiście przykryje rosnąca inflacja – komentuje dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

I na koniec najważniejsze. Nie ma co liczyć, że 1 lutego ceny będą o 5 proc. niższe od tych dzisiejszych. Zostało jeszcze 10 dni i w tym czasie z pewnością wzrosną, przynajmniej dla części produktów i to może nawet o więcej niż 5 proc. Ceny zmieniają bowiem praktycznie z każdą dostawą. Mamy według wszelkich prognoz właśnie szczyt inflacji wywołany m.in. wyższymi kosztami energii.

Według danych GUS w grudniu żywność zdrożała o 8,7 proc. w skali roku.

Raporty rynkowe mówią o jeszcze większych wzrostach. Najnowszy raport „Indeks cen promocyjnych w sklepach”, autorstwa UCE Research, Grupy BLIX i Hiper-Com Poland pokazuje, że w grudniu zeszłego roku w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku najmocniej podrożały produkty tłuszczowe – aż o 67,2 proc. Najbardziej drastyczną podwyżkę odnotował olej. Wyniosła ona 85,4 proc. Do tego masło poszło w górę o 42,9 proc. Natomiast margaryna do pieczenia zdrożała o 35,2 proc.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki