Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon za drzwiami. Na co stać Lotos Trefl Gdańsk? To zagadka!

Łukasz Żaguń
Przemyslaw Swiderski
Przed gdańskimi siatkarzami piekielnie trudny sezon. Pytań przed startem rozgrywek PlusLigi i Ligi Mistrzów jest dużo, a odpowiedzi - mało.

Na ten moment kibice długo czekali. Już w tym tygodniu podopieczni trenera Andrei Anastasiego wrócą do ligowych zmagań. Mimo że skład Lotosu Trefla, w porównaniu z poprzednim sezonem, uległ tylko drobnym korektom, co oczywiście jest dużym atutem, to jednak obaw przed startem rozgrywek w Gdańsku nie brakuje. Należy pamiętać, że po wielkich sukcesach w minionym sezonie, na naszych siatkarzach będzie ciążyła ogromna presja, a oczekiwania kibiców będą gigantyczne.

- Kiedy robiliśmy podsumowanie poprzedniego sezonu, trochę byłem przestraszony, że zespół zdobył za dużo. Wcześniej przecież ta drużyna nas nie rozpieszczała, a tu nagle Puchar Polski i wicemistrzowski tytuł. Ale po takich sukcesach wypada tylko powiedzieć, trenerze Anastasi, idźcie dalej tą drogą! - mówi Andrzej Trojanowski, dyrektor biura prezydenta miasta Gdańska ds. sportu.

Na pewno zagadką jest to, jak gdańszczanie poradzą sobie z rywalizacją na dwóch frontach. W Lidze Mistrzów co prawda nikt nie oczekuje od naszych siatkarzy awansu do fazy Final Four, ale zespół Lotosu Trefla, jako przedstawiciel polskiej siatkówki, powinien zrobić wszystko, by zostawić po sobie dobre wrażenie w Europie. W końcu mamy jedną z najsilniejszych lig na Starym Kontynencie.

- Na pewno czeka nas bardzo trudny sezon. Będziemy rywalizowali nie tylko w PlusLidze, ale też w Lidze Mistrzów. Nas musi interesować tylko to, co bezpośrednio przed nami - każdy kolejny mecz. Niczym więcej nie możemy sobie zaprzątać głowy. Musimy zrobić wszystko, by utrzymać się na topie - podkreśla Andrea Anastasi.

Już dziś można powiedzieć, że Włoch będzie musiał zmienić taktykę, którą stosował w poprzednim sezonie. Przez wzgląd na szalone tempo meczów i napięty terminarz, ciężar gry trzeba będzie bowiem częściej przerzucać na zmienników. Trudno powiedzieć, jak poradzą sobie oni na głębokiej wodzie, ale tak naprawdę, obawy budzić może również forma kadrowiczów - Mateusza Miki, Piotra Gacka, Murphy’ego Troya i Sebastiana Schwarza. Ci zawodnicy byli mocno eksploatowani w ostatnim czasie i w zasadzie nie mieli nawet chwili wytchnienia od treningów. Jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, zmęczenie może zatem dać o sobie znać już na początku sezonu! A przecież poza Troyem, pozostali kadrowicze nie będą mogli skupić się wyłącznie na rozgrywkach ligowych. W styczniu wrócą bowiem do swoich reprezentacji, by walczyć o przepustkę do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.

Obawy budzi również nowa formuła PlusLigi, która nie przewiduje fazy play-off, a to oznacza, że każda, nawet najmniejsza wpadka, może przesądzić o podziale medali. Nie da się ukryć, że po znakomitym poprzednim sezonie, gdańszczanie będą zaliczani do grona faworytów. Brak medalu nie musi być co prawda klasyfikowany w kategoriach porażki, ale na pewno uczucie niedosytu pozostanie.

- Uważam, że czołówka PlusLigi składać się będzie z czterech-pięciu zespołów o najsilniejszych składach i w tym gronie chcielibyśmy się znaleźć. W poprzednim sezonie wszyscy byliśmy jedną drużyną - nie tylko zespół, ale także sponsorzy, kibice czy media. Naszym pierwszym celem jest to, by było tak nadal. Mam nadzieję, że wspólnie będziemy wypełniali Ergo Arenę i to nie tylko podczas meczów z PGE Skrą czy Asseco Resovią - mówi Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla.

Cóż, przed startem minionego sezonu też nikt w Gdańsku nie krzyczał głośno, że drużyna walczyć będzie o medale. Może zatem asekuracyjna taktyka jest w tym przypadku najlepsza. Jak to się zwykło mawiać - wszystko okaże się „w praniu”.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki