Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja Rady Miasta Gdyni: Pół miliona dla poszkodowanych przez nawałnicę i ulica Pionierów

Lechosław Dzierżak
Sesja Rady Miasta Gdyni, 30 sierpnia 2017
Sesja Rady Miasta Gdyni, 30 sierpnia 2017 Lechosław Dzierżak
W środę odbyła się sesja Rady Miasta Gdyni. Radni podjęli uchwały na temat finansowej pomocy dla osób poszkodowanych podczas nawałnicy oraz zmiany nazwy ulicy Pionierów. Natomiast obywatelski projekt uchwały finansującej z budżetu miasta in vitro został zdjęty z porządku obrad.

Pół miliona dla poszkodowanych przez nawałnicę

- Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Gdynia wnieśliśmy uchwałę, aby najbardziej poszkodowanym gminom przekazać pół miliona złotych. Pieniądze pochodzą z budżetu Miasta Gdyni i są przeznaczone na wypłatę zasiłków celowych dla mieszkańców gminy Dziemiany, poszkodowanych podczas nawałnicy w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r .- mówi Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni. - Szczegółowe warunki udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej zostaną określone w umowie zawartej pomiędzy Gminą Miasta Gdyni, a Gminą Dziemiany. Pod projektem uchwały podpisało się 27 gdyńskich radnych, czyli wszyscy obecni na dzisiejszej sesji Rady Miasta. Cieszymy się, że ta nawałnica ominęła Gdynię. Mam nadzieję, że w Gdyni po pokazach lotniczych udało się wszystkim bezpiecznie wrócić do domu. Nie możemy być jednak obojętni na to co się dzieje w tych gminach, gdzie silny wiatr zdmuchnął całe połacie lasów, dachy domów i dokonał wieku innych szkód - dodaje.

W środę do poszkodowanych dotarł kolejny transport darów od mieszkańców. Można było je przekazywać w licznych punktach na terenie całego miasta. W pomoc zaangażowały się rady dzielnic, szkoły, strażacy, harcerze, a także zwykli mieszkańcy.

Rektor Akademii Morskiej w Gdyni zaprosił dzieci do naszego miasta, aby najmłodsi nie musieli patrzeć na to co się wydarzyło u nich za oknem i to co się stało z ich domami. Wielu mieszkańców Gdyni włączyło się w pomoc. Zadbano o szereg atrakcji i dzieci nawet na chwile nie mogły się u nas nudzić. Zebranych darów było tak dużo, że nie zmieściły się do autokaru jakim przyjechali. Dzisiaj senator Sławomir Rybicki zorganizował dodatkowy transport. Zebrane rzeczy za pośrednictwem lokalnych ośrodków pomocy społecznej trafią do rodzin najbardziej potrzebujących.

Ulica Pionierów to... ulica Pionierów

„Pionier” to - „jak podają słowniki - osoba wyznaczająca nowe drogi w jakieś dziedzinie, krzewiciel kultury i postępu, osadnik, zagospodarowujący nowe tereny. Tak jednak też mówiono na członków masowej młodzieżowej organizacji komunistycznej, działającej niegdyś na terenach Związku Radzieckiego. Oczy polityków, padły więc na ul. Pionierów na Witominie, której nazwa w ramach ustawy dekomunizacyjnej powinna się zmienić.

- Zrobiliśmy nawet sondę wśród znajomych, czy ktokolwiek kojarzy tę ulicę z komunistami i nie znaleźliśmy takiej osoby. Ta nazwa tak dawno została nadana, że nie odnaleźliśmy żadnych dokumentów. Aby jednak rozwiać wszelkie wątpliwości na sesji rady miasta podjęliśmy uchwałę, w której wprost zaznaczymy, że nazwa ulicy Pionierów ma na celu uhonorowanie i upamiętnienie ludzi, którzy w latach 20. i 30. ub. stulecia przybywali ze wszystkich stron Polski, aby budować port i Gdynię - mówiła Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni.

Sesja Rady Miasta Gdyni: Pół miliona dla poszkodowanych przez nawałnicę i ulica Pionierów

Radni podjęli kuriozalną uchwałę, w której nadadzą nazwę Pionierów... ulicy dotąd noszącej nazwę Pionierów. To jednak ważne, bo brak takiej uchwały dałby możliwość wojewodzie pomorskiemu zmiany nazwy ulicy według uznania. Mieszkańcy nie chcą jej zmieniać, bo wiąże się to z szeregiem uciążliwości. Radni chcą wyraźnie wskazać, że nazwa ulicy ma honorować pierwszych osadników budujących Gdynię, a nie komunistów.

- Uchwała jest zdecydowanie potrzebna, warto przypomnieć o pionierach, którzy tworzyli Gdyni. Ich potomkowie mieszkają jeszcze między innymi na tzw. Pekinie, o których często się zapomina - mówił podczas sesji Paweł Stolarczyk, radny miasta z ramienia PiS.
- To wielki absurd - wtórował mu Tadeusz Szemiot z PO. - Musimy się teraz zajmować zmianą nazwy ulicy z tej samej na tą samą. I jeszcze przy takiej okazji niektórzy zaczynają mówić o Pekinie. Nie widzę najmniejszego sensu w powodowaniu takiego zamieszania - dodaje.

Niedawno podobny przypadek miał miejsce w Sopocie, kiedy to radni nadali ul. 23 Marca (data wyzwolenia kurortu przez Armię Czerwoną) nazwę... 23 Marca (dzień zawarcia dzień przyjaźni polsko-węgierskiej).
Uchwałę podjęto jednogłośnie.

Bez głosowania ws. in vitro

Obywatelski projekt uchwały finansującej z budżetu miasta in vitro miał być głosowany na dzisiejszej sesji Rady Miasta. Miał, gdyż o razu został zdjęty z porządku obrad. Nie odbyła się w jego sprawie dyskusja ani głosowanie. Pod projektem uchwały: ,,Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - In vitro dla mieszkańców Gdyni w latach 2018-2020" podpisało się ponad 1,5 tys gdynian.

- Zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad argumentowano tym, że projekt zawiera błędy formalne uniemożliwiające jego procedowanie - mówi Bartłomiej Austen z klubu Nowoczesna, jeden z sygnatariuszy projektu. - Dwa tygodnie temu otrzymaliśmy z Biura Rady opinię prawną dotyczącą obywatelskiego projektu. W tej opinii, radca prawny zwrócił uwagę na drobne błędy w samej uchwale i zaproponował konkretne zmiany informując, że bez ich wprowadzenia uchwała nie będzie mogła zostać podjęta. Dodatkowo radca zwrócił uwagę, że projekt powinien być zaopiniowany przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Zwróciliśmy się do wyżej wymienionej agencji o opinię. Jednak otrzymaliśmy informację, iż jedynym organem uprawnionym do wystąpienia o nią jest Prezydent Miasta Gdyni. Dlatego więc tydzień temu złożyliśmy poprawiony zgodnie z zaleceniami radcy prawnego projekt uchwały wraz z informacją, iż uchwała wejdzie w życie po zaopiniowaniu jej przez właściwą Agencję. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że w dzisiaj radni usunęli z porządku obrad nasz projekt, ze względu na błędy formalne, czyli dlatego, że dokonaliśmy poprawki zgodnie ze wskazaniami Biura Rady, argumentując, że mieszkańcy podpisywali się pod innym projektem. To kuriozalne - argumentuje.

Od razu działacze złożyli stosowne oświadczenie, w którym napisali, że nie zmieniali w żaden sposób samego programu in vitro.
- Dokonane korekty konsultowaliśmy ze specjalistą od prawa administracyjnego uzyskując pozytywną opinię. Radni Samorządności zasłaniają się Radcą Prawnym, ponieważ nie chcą podjąć niewygodnego dla nich tematu - mówi Arkadiusz Dzierżyński z Inicjatywy Polska, również wnioskodawca. - W odpowiedzi na zaistniałą sytuację w przeciągu 2 tygodni złożymy ponownie projekt uchwały (taki sam jaki był dzisiaj zdjęty z porządku obrad) i zbierzemy ponownie wymaganą ilość podpisów. Tym razem Radni nie będą mieli możliwości zasłonienia się brakami formalnymi i będą musieli zająć się obywatelskim programem "In vitro dla Gdyni" - deklaruje.

W skład sygnatariuszy gdyńskiego projektu ws. in vitro w chodzą Bartłomiej Austen i Paweł Filar – Nowoczesna Gdynia, Arkadiusz Dzierżyński – Inicjatywa Polska, Tadeusz Szemiot - Platforma Obywatelska, Katarzyna Szwed – Kobiety w Czerni oraz działacze społeczni: Maja Augustynek i Marcin Górny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki