Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Selim Chazbijewicz: Byłem przyzwyczajony do innego islamu [ROZMOWA]

rozm. Dorota Abramowicz
Prof. Selim Chazbijewicz, politolog
Prof. Selim Chazbijewicz, politolog Tomasz Bołt
Z prof. Selimem Chazbijewiczem, politologiem i pisarzem, polskim Tatarem, rozmawia Dorota Abramowicz

„Tragedia, która wydarzyła się w Paryżu, powoduje, że czasem wstydzę się, że jestem muzułmaninem” - napisał Pan na Facebooku. Nie za mocny to wpis, jak na byłego imama Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku?
Po bandyckim, terrorystycznym napadzie na niewinnych ludzi rzeczywiście - trochę się wstydzę. W dzieciństwie i młodości byłem przyzwyczajony do innego islamu - religii o charakterze rodzinnym, bogatej w tradycje, a nie do religii, która staje się usprawiedliwieniem terrorystycznego ataku. Nie jestem w tym odosobniony - większość polskich Tatarów znalazła się między młotem a kowadłem. Z jednej strony nie chcemy wyrzekać się tradycji, która ma niewiele wspólnego z tym, co głosi wojujący islam. Z drugiej strony to, co się dzieje, sprawia, że ostracyzm zaczyna także dotykać 98 procent muzułmanów, którzy chcą spokojnie żyć i móc wyznawać swoją religię.

Czytaj również: Czy jesteśmy zagrożeni terroryzmem islamskim? "Oni tu wrócą" - mówi Selim Chazbijewicz [ROZMOWA]

Czy dziś trudno jest przyznać w katolickiej Polsce, że jest się muzułmaninem?
W jakimś stopniu staje się to teraz trudniejsze, choć ja zawszę się do mojej wiary przyznaję. Trudno się dziwić nastrojom społecznym, nie wszyscy bowiem zdają sobie sprawę z tego, że islam nie jest jednolity. Składa się z różnych odłamów, kierunków, sekt, kultur. My, Tatarzy, żyjemy w Polsce, wśród Polaków, od 600 lat. I choć bardzo wiele różni nas od wyznających islam terrorystów atakujących Paryż, to odpryski rzucanych przez nich bomb i nas trafiają.

Boi się Pan wzrostu nastrojów antyislamskich?
Niełatwo jest, gdy rosną gniew, rozpacz, sprzeciw, niepewność. Mam jednak nadzieję, że w Polsce nie będzie reakcji zwrotnych, napaści na muzułmanów i na meczety.

Może trzeba zaapelować do władz o tonowanie wystąpień po zamachach w Paryżu?
Nie rządzą nami ludzie niedouczeni. Jedną z pierwszych wizyt prezydenta Andrzeja Dudy był pobyt u Tatarów na Podlasiu. Także nikt z rządu nie wiąże polskich Tatarów z terroryzmem. Sam jestem członkiem PiS i nigdy w tej partii nie spotkałem się z jakimikolwiek aluzjami i uwagami na temat mojego wyznania. Jednak czym innym jest świadomość ludzi wykształconych, a czym innym szukanie prostych skojarzeń u niektórych mniej wykształconych osób.

Czy minister Konrad Szymański ma rację, mówiąc, że Polska powinna zmienić decyzje w sprawie przyjęcia uchodźców?
Trzeba się dwa razy zastanowić, zanim to zrobimy, a służby powinny dokładnie sprawdzić każdą osobę, która do nas trafi. W razie najmniejszego błędu, którego skutkiem byłby przeprowadzony przez fanatyków atak terrorystyczny w Polsce, wszyscy na tym ucierpimy. Potencjalne ofiary, ich bliscy, ale także my, wyznający islam Tatarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki