Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila, piłkarz Lechii Gdańsk: Rytuał buduje tożsamość [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Sebastian Mila
Sebastian Mila Przemysław Świderski
Sebastian Mila opowiada o reprezentacji i sobotnim meczu T-Mobile Ekstraklasy Lechii Gdańsk z Górnikiem Zabrze na PGE Arenie (godz. 20.30).

Zdobyliście 11 punktów w pięciu meczach, nie przegraliście i straciliście tylko jednego gola. To dodaje pewności siebie?
Buduje nas każdy postęp, jaki robimy. Małymi kroczkami idziemy do przodu. Nie są to wielkie kroki, bo to jeszcze świeży zespół, który funkcjonuje od niedawna. Widzimy, że możemy liczyć na siebie. Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna i każdy chce się pokazać na treningu. Profesjonalizm buduje najbardziej.

W waszej szatni króluje przebój "Jak nie my, to kto"?
(śmiech) Pomału mamy swoje rytuały. To buduje atmosferę i tworzy tożsamość szatni. Jest kilka fajnych piosenek, które działają mobilizująco.

Trener Brzęczek wciąż powtarza, że jesteście zespołem w fazie budowy.
I to prawda. Wciąż w zespole poznajemy nawyki, nie tylko siebie nawzajem, ale też historię i specyfikę klubu. To szalenie ważne rzeczy. Trzeba utożsamiać się z klubem i to bardzo istotne poza umiejętnościami piłkarskimi.

Zgrywacie się z każdym kolejnym meczem. To oznacza, że w drugiej fazie rozgrywek będziecie groźni dla wszystkich?
Nie chcę wybiegać w przyszłość. Strasznie ciężko się napracowaliśmy na obecną sytuację. Nie chcemy myśleć o tym, co za chwilę, bo to zgubiło wcześniej Lechię i wiele drużyn jeszcze zgubi. Już to przeżyliśmy.

Już wskoczyliście do czołowej "8". Łatwiej było gonić czy łatwiej będzie uciekać przed rywalami?
Ani jedno, ani drugie nie jest łatwe. Trudno się gra, jak jest presja, że chcesz "8" dogonić, ale trzeba uważać na to, co się dzieje za plecami. Nie jest łatwo, ale taka jest piłka nożna. Co jest łatwiejsze, a co trudniejsze, to się okaże. Drużyna jest gotowa do walki.

Cel Lechii w meczu to zdobyć jedną bramkę i nie dać sobie strzelić żadnej?
Nie, nie. Celem jest zdobycie trzech punktów obojętnie w jaki sposób.

Świetna postawa defensywy w tak wczesnym etapie rozgrywek jest zaskoczeniem ?
Niesamowicie chłopacy grają z tyłu, dają komfort. Świetnie broni Mateusz. Są potrzebni, żebyśmy mieli komfort z przodu, a żeby oni mieli spokój, to potrzebują naszej pomocy. Nie dzielimy się na formacje, bo sukces to nasz wspólny cel.

Poprzeczka idzie w górę. Po dobrych wynikach kibice oczekują zwycięstw z Górnikiem i Cracovią?
Jesteśmy piłkarzami Lechii i wiemy, o co chcemy grać. Każdy ma ambicje grać o najwyższe cele. Zawsze będziemy walczyć o trzy punkty. W piłce nie da się skalkulować, kiedy się wygra, a kiedy nie. Zrobimy wszystko, żeby wygrać te mecze, ale będzie trudno, tak jak w poprzednich spotkaniach.

Zwrot pieniędzy kibicom w razie porażki z Górnikiem to dobry pomysł?
Ja tę promocję odczytałem, że jest wiara w zespół, wiara w to, jak bardzo ciężko pracujemy na sukces, nad bramką, nad każdym elementem gry. To pokazuje, że w nas wierzą. Może przyjść więcej kibiców, a to dla nas najważniejsza sprawa. Im więcej kibiców, tym nasze szanse są większe.

Piłkarze też by odczuli porażkę?
Nie dostalibyśmy premii. Stąd byłyby pewnie zwroty dla kibiców, ale to pytanie nie do mnie.

Ile Sebastianowi Mili brakuje do formy reprezentacyjnej z jesieni ubiegłego roku?
Mecz w Szczecinie pokazał, że idę w dobrym kierunku. Cierpliwość, spokój i ciężki trening sprawią, że forma się ustabilizuje. Nie popadam w euforię, nie załamuję się po porażkach. Jestem doświadczonym piłkarzem i wiem, nad czym muszę jeszcze popracować.

Czterech piłkarzy Lechii w kadrze. Będzie wam raźniej?
No pewnie. To ogromne wyróżnienie dla klubu, dla trenera. To coś fantastycznego. Ucieszyliśmy się bardzo. Będziemy się wspierać. To ogromne doświadczenie i mobilizacja, żeby reprezentować nasz kraj, ale i klub.

Już dziś wszyscy żartują o reprezentacyjnej obronie Lechii...
Ja powiem tylko tyle, że jestem marzycielem i wierzę we wszystko. Dlaczego nie marzyć o takiej sytuacji. Wszystko zależy od tego, jak trener to zobaczy. Najważniejsze to pokazać się jak najlepiej.

Liczysz na miejsce w podstawowym składzie na mecz eliminacyjny Euro 2016 z Irlandią?
Będę walczył o to, ale wszyscy będą do tego dążyć. Rywalizacja jest duża. O to chodzi przecież, żeby selekcjoner miał zawodników na zgrupowaniu w jak najwyższej formie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki