Ścieżka historyczna po Śródmieściu Malborka. Firma jeszcze nie skończyła montować wyposażenia, a niektóre elementy wyglądają jak zużyte

24 punkty na ścieżce historycznej wytyczonej po Śródmieściu Malborka są jeszcze zakryte czarną folią. Firma, która realizuje to zlecenie miasta, ma czas do końca marca, by dopiąć wszystko na tip-top.

Mieszkańcy bardzo uważnie przyglądają się temu, co się dzieje na trasie. Nie da się ukryć, że wyposażenie, które pojawiło się na trasie może budzić zainteresowanie. To zupełnie nowe instalacje w miejskim krajobrazie.

Dostaliśmy serię zdjęć wykonanych na ścieżce historycznej.

To wygląda na niezłą fuszerkę – komentuje w opisie przesyłki nasza Czytelniczka.

Jak nas poinformowała, tabliczki ulokowane w chodnikach są już zupełnie wytarte. Już wcześniej ten element był mocno krytykowany, a problem z takim umiejscowieniem drogowskazów dla spacerowiczów dostrzegł nawet burmistrz Marek Charzewski.

KONIECZNIE PRZECZYTAJ: Ścieżka historyczna po śródmieściu Malborka. Wytyczą ją tabliczki. Burmistrz: "To jak spowalniacze na chodniku". Będzie inne rozwiązanie?

Tymczasem ta infrastruktura powinna wystarczyć na lata, by krążąc po obszarze rewitalizacji, przekonać się, jak bardzo zmieniła się ta część miasta. Póki co, zamiast akcentować plusy, na trasie widać sporo minusów.

Co na to władze miasta?

- Wiem, że to wygląda fatalnie. Te wszystkie tabliczki zostaną zdjęte. Jest już wydane polecenie, by firma montująca to zrobiła – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Warto pamiętać, że jak na trasę spacerową, nie jest to tanie przedsięwzięcie. Jak informował Urząd Miasta, wyposażenie ścieżki ma kosztować 670 000 zł. Ale nawet teraz, gdy konieczne wydaje się zaciskanie pasa, nie można było wycofać się i „wyciąć” ten punkt. Jak tłumaczą urzędnicy, jest to element większego projektu „Malbork na plus – rewitalizacja historycznego śródmieścia miasta Malborka”.