Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samowole budowlane są plagą na Pomorzu. Mamy najwięcej przymusowych rozbiórek

Bartosz Cirocki
123rf
Na 8 mln złotych opiewały w 2014 roku opłaty legislacyjne i kary nałożone przez nadzór budowlany na Pomorzu. Samowole budowlane na Pomorzu to głównie małe, letniskowe obiekty.

Kontrole nadzoru budowlanego w Karwieńskich Błotach wykazały, że nielegalnie zbudowano tam prawie 1000 obiektów. Na Półwyspie Helskim, między Chałupami i Władysławowem, w 2012 r. wykryto 32 samowolki, także na gruntach Skarbu Państwa. Na Kaszubach nagminne jest stawianie dacz bez dokumentów i w niedozwolonych miejscach, nad samymi jeziorami i na obszarach chronionych.

Zabudowa letniskowa i rekreacyjna to największy, ale niejedyny typ obiektów wśród samowoli budowlanych w województwie i w kraju. Często problem dotyczy też garaży, budynków gospodarczych i innych drobnych konstrukcji. Postawione bezprawnie domy jednorodzinne stanowią niespełna 20 proc. przypadków, a do rzadkości należą duże, nielegalne obiekty.

- Samowole to w dużej mierze zaszłości sprzed nawet kilkudziesięciu lat - wyjaśnia Grzegorz Stosik, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. - Na bieżąco również są popełniane, ale głównie na terenach atrakcyjnych turystycznie, na przykład w słynnych już Karwieńskich Błotach, gdzie staramy się porządkować teren i co roku dochodzi do kilku rozbiórek, mimo wszystko wciąż znajdują się inwestorzy, którzy budują i ryzykują, wiedząc, że nie będą w stanie tego zalegalizować.

W ubiegłym roku na Pomorzu przymusowo zburzono ponad 300 obiektów, a zalegalizowano tylko cztery. Wiele postępowań jest w toku, np. kartuski nadzór wydał w 2014 roku sześć postanowień o opłacie legalizacyjnej na kwotę 200 tys. zł, z czego spłacono na dziś 175 tys. zł.

O legalizację jest trudno także z przyczyn finansowych. Ma być taniej po nowelizacji prawa budowlanego, która wejdzie w życie na przełomie czerwca i lipca.

- Wojewodowie, na wniosek zainteresowanego, będą mogli rozłożyć opłatę legalizacyjną na raty, a nawet ją obniżyć lub odstąpić od jej wymierzenia - zapowiada Robert Dziwiński.

Udogodnienia mają być możliwe tylko w uzasadnionych przypadkach, na zasadach określonych w ordynacji podatkowej.
Dziś opłata jest zróżnicowana tylko pod względem kategorii obiektu, wynosi np. 25 tys. zł dla garaży i wiat, 50 tys. zł dla domów jednorodzinnych. W przypadku dużych inwestycji dochodzi do kilkuset tysięcy złotych.

Jak doprowadzić do legalizacji budowy? Czytaj we wtorkowym (31.03.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki