Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy obroniły się przed upartyjnieniem

Mariusz Szmidka
Mariusz Szmidka
Mariusz Szmidka
Powyborczy krajobraz Pomorza prezentuje się całkiem dobrze. Głównie za sprawą mieszkańców pomorskich gmin, którzy - poza kilkoma wyjątkami - nie ulegli namowom polityków i obronili się przed upartyjnieniem wyborów samorządowych.

Dlatego cieszę się niezmiernie, że w gminach nawet wśród kandydujących na urząd prezydenta, burmistrza i wójta dominowały lokalne komitety wyborców, zaś list partyjnych było tyle, co kot napłakał.

O czym to świadczy? Ano o tym, że w gminach wiejskich, miejskich i częściowo powiatach przynależność partyjna nie miała większego znaczenia, raczej przeszkadzała niż pomagała. Ludzie głosowali na konkretne nazwiska kandydatów, których dobrze znają i wiedzą, że są w stanie coś dobrego dla danej społeczności zrobić.

W ten sposób potwierdzili oni, że wybory samorządowe są ważniejsze od parlamentarnych.
Zwyciężyła świadomość, że sami decydujemy o swoich sprawach - o poprawie sieci komunikacyjnej, zmniejszeniu korków na drogach, naprawie chodników, rozładowaniu kolejek w przychodni zdrowia czy utrzymaniu wysokości opłat za wodę i ścieki. Bo tak naprawdę wszyscy od rana żyjemy w objęciach samorządów.

Choć w kwestii podatków dochodowych czy wysokości emerytur albo przyspieszeniu budowy autostrad jesteśmy oczywiście uzależnieni od decyzji parlamentu i rządu.

Jednak w wyborach lokalnych, wrzucając do urny kartkę z zaznaczonym "krzyżykiem" przy konkretnym nazwisku, kierowaliśmy się głównie troską o te rzeczy, które widzimy za naszymi oknami. Wybieraliśmy prezydentów, burmistrzów, wójtów i radnych dla poprawy naszego poziomu życia. W tych gminach, w których wybory zostały rozstrzygnięte w pierwszej turze, mieszkańcy już mogą się czuć pracodawcami danego burmistrza czy wójta.

Ale aż w 42 pomorskich miastach i gminach mieszkańcy raz jeszcze pójdą do urn 5 grudnia, aby wziąć udział w dogrywce i wybrać jednego z dwóch finalistów tych wyborów. Jestem przekonany, że również tym razem wyborcy nie ulegną politykom i nie dadzą sobie wmówić, że druga tura to kolejny plebiscyt popularności poszczególnych partii politycznych.
Udział w wyborach, a lokalnych zwłaszcza, to przywilej, ale i obowiązek. W ten sposób budujemy społeczeństwo obywatelskie, które umie samo się rządzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki