Pokaźnej wielkości kredyt zaciągnięty ma zostać jeszcze w tym roku. Będzie to pożyczka długoterminowa, którą gdyński samorząd zamierza spłacać przez ponad dziesięć lat. Banki, zainteresowane udzieleniem kredytu Gdyni, mają czas jeszcze do 25 października, aby przedstawić swoje oferty. Tego też dnia koperty z nimi zostaną otwarte.
Kolejny w ostatnich latach kredyt pokryć ma deficyt budżetowy, zapewnić finansowanie dla unijnych inwestycji, a także umożliwić spłatę pożyczek, po które samorządowcy sięgnęli w przeszłości. We wrześniu, kiedy takie zamierzenia samorządowców stały się jasne, nie spodobało się to przedstawicielom opozycji, którzy skrytykowali ten pomysł.
- Zaciągany jest kolejny kredyt, aby spłacić poprzednie, co nie świadczy najlepiej o stanie finansów miasta - mówił wówczas Michał Bełbot, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Trzeba też zaznaczyć, że Gdynia ukrywa swoje zadłużenie. Pożyczka na kolejne 140 mln zł ma być przecież wzięta także przez gminną spółkę, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
Czytaj także: Pożyczka dla Gdyni. Samorząd chce wziąć kolejny kredyt i szuka banku, który udzieli takiego wsparcia
Skarbnik miasta, prof. Krzysztof Szałucki, podczas powtarzających się dyskusji nad stanem zadłużenia samorządu wielokrotnie jednak tłumaczył, że przy okazji zaciągania nowych kredytów spłacane są dawne zobowiązania, a jeśli uda się uzyskać bardziej korzystne oprocentowanie pożyczki, ma to pozytywny wpływ na finanse gminy.
Gdyńska straż miejska usuwa mobilne banery polityków PiS. "Chcemy, żeby na drogach było bezpiecznie" [wideo]
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?