Samorządowcy chcą wywłaszczać z gruntów

- Mało prawdopodobne jest jednak, by pierwsza w Polsce jądrówka powstała gdzie indziej niż nad Jeziorem Żarnowieckim. To, zdaniem specjalistów, najlepsze miejsce na lokalizację takiej elektrowni - potwierdził poseł Bogdan Lis.

Nie wiadomo jeszcze, kto jądrówkę wybuduje. Najpierw rząd musi ustanowić swego pełnomocnika - jeszcze w tym albo przyszłym tygodniu. Potem Polska Grupa Energetyczna powinna rozpocząć procedurę przetargową, by wyłonić wykonawcę. Niewykluczone, że będzie to firma francuska, ale w realizacji takich przedsięwzięć specjalizują się też np. Amerykanie i Koreańczycy.

W Pomorskiem może powstać znacznie więcej fabryk prądu: dwie węglowe - w Gdańsku i Opaleniu, kilka gazowych, m.in. w Gdańsku i Gdyni. Jednak dopóki nie zostaną zmodernizowane linie przesyłowe prądu i gazu, uruchomienie nawet kilku elektrowni wcale nie poprawi naszego bezpieczeństwa energetycznego. Teraz największe prawdopodobieństwo wystąpienia awarii jest latem, a najbardziej zagrożone jest Trójmiasto, którego nie można podłączyć do sieci 400 kilowoltów w miejscowości Leźno.

Największe kłopoty są w uzyskiwaniu gruntów pod budowę linii napowietrznych lub gazociągów. - W energetyce jest około 800 takich przypadków - powiedział Waldemar Dunajewski, prezes zarządu Elektrociepłowni Wybrzeże. Dlatego samorządowcy oraz przedstawiciele firm apelowali do parlamentarzystów o przyjęcie specjalnej ustawy, która umożliwiłaby szybkie wywłaszczanie posiadaczy gruntów (oczywiście za godziwym odszkodowaniem).

Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu, obiecał poparcie, ale inwestorzy muszą udowodnić, że nie chodzi tutaj o budowę zaledwie jednego słupa. Bogdan Borusewicz stwierdził też, że dla poprawy bezpieczeństwa zaopatrzenia kraju w gaz trzeba zmienić decyzję odnośnie miejsca budowy gazoportu.