Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sambor nie sprawił niespodzianki

Zbigniew Brucki
Szczypiornistki Latochy Sambora Tczew, choć w fazie play-out ekstraklasy walczą już tylko o przysłowiową pietruszkę, pod wodzą nowego trenera Eugeniusza Kwiatkowskiego zagrały przeciw KPR Jelenia Góra bardzo ambitnie.

W obronie walczyły jak lwice, a że w ataku też radziły sobie nieźle ze znajdowaniem słabszych ogniw w defensywie przeciwniczek, do przerwy pachniało niespodzianką, bo Sambor prowadził 15:10.

Po zmianie stron zobaczyliśmy tczewską drużynę taką jak w większości poprzednich przegranych spotkań. Ślamazarne tempo akcji ofensywnych, niepotrzebne kozłowania, brak zmian pozycji i chyba zmęczenie sprawiły, że bardziej doświadczone jeleniogórzanki skwapliwie to wykorzystały. W efekcie miejscowe przez pół godziny zdołały tylko sześć razy trafić do siatki bramki KPR i przegrały to spotkanie 21:24. Szkoda, że w tczewskiej drużynie nie mogła zagrać Mirosława Waldowska, która w poprzednim meczu, we Wrocławiu, doznała kontuzji barku. Z nią w składzie Sambor mógł sprawić kibicom radość z pierwszego zwycięstwa.

- Mimo porażki jestem zadowolony z postawy dziewcząt, szczególnie w obronie - mówi Kwiatkowski.

Latocha Sambor Tczew - KPR Jelenia Góra 21:24 (15:10)

Latocha Sambor: Rostankowska - Belter 6, Zagrodzka 3, Kordunowska 3, Czarnecka 3, Jakubowska 2, Jezierska 1, Wasilewska 1, J. Szlija 1, Sobieraj 1, Sabajtis.

KPR Jelenia Góra: Szalek, Kozłowska - Konsur 6, Załoga 5, Buklarewicz 5, Kocela 3, Dąbrowska 3, Fursewicz 2, Odrowska, Muras, Kubicka, Tórz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki