W obronie walczyły jak lwice, a że w ataku też radziły sobie nieźle ze znajdowaniem słabszych ogniw w defensywie przeciwniczek, do przerwy pachniało niespodzianką, bo Sambor prowadził 15:10.
Po zmianie stron zobaczyliśmy tczewską drużynę taką jak w większości poprzednich przegranych spotkań. Ślamazarne tempo akcji ofensywnych, niepotrzebne kozłowania, brak zmian pozycji i chyba zmęczenie sprawiły, że bardziej doświadczone jeleniogórzanki skwapliwie to wykorzystały. W efekcie miejscowe przez pół godziny zdołały tylko sześć razy trafić do siatki bramki KPR i przegrały to spotkanie 21:24. Szkoda, że w tczewskiej drużynie nie mogła zagrać Mirosława Waldowska, która w poprzednim meczu, we Wrocławiu, doznała kontuzji barku. Z nią w składzie Sambor mógł sprawić kibicom radość z pierwszego zwycięstwa.
- Mimo porażki jestem zadowolony z postawy dziewcząt, szczególnie w obronie - mówi Kwiatkowski.
Latocha Sambor Tczew - KPR Jelenia Góra 21:24 (15:10)
Latocha Sambor: Rostankowska - Belter 6, Zagrodzka 3, Kordunowska 3, Czarnecka 3, Jakubowska 2, Jezierska 1, Wasilewska 1, J. Szlija 1, Sobieraj 1, Sabajtis.
KPR Jelenia Góra: Szalek, Kozłowska - Konsur 6, Załoga 5, Buklarewicz 5, Kocela 3, Dąbrowska 3, Fursewicz 2, Odrowska, Muras, Kubicka, Tórz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?